F1. Campos chce dołączyć do stawki. Potrzebuje co najmniej 20 mln euro

Campos kilka miesięcy temu zgłosił gotowość dołączenia do Formuły 1. Mimo kryzysu gospodarczego wywołanego koronawirusem, hiszpański zespół nie zmienił swoich planów. Aby je zrealizować, potrzebuje co najmniej 20 mln euro.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
wyścig F1 Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: wyścig F1
Panthera Team Asia i Campos - to dwa zespoły, które chciały dołączyć do stawki Formuły 1 w roku 2021, wykorzystując rewolucję w przepisach i obniżenie wydatków. Już teraz wiadomo, że nowy regulamin techniczny wejdzie w życie w sezonie 2022, co jest konsekwencją pandemii koronawirusa.

O ile koronawirus opóźnił w czasie rewolucję w F1, o tyle nie zmienił planów Camposa. Hiszpanie chcą dołączyć do stawki, nawet gdyby finalnie miało do tego dojść rok później niż planowali.

- Projekt jest ciągle żywy, choć ze względu na obecną sytuację nie możemy planować kolejnych kroków - powiedział gazecie "Blick" Alberto Antonini, rzecznik biznesmena Salvatore Gandolfo, który finansuje ekipę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: perfekcyjnie wykonał rzut wolny. Bramkarz bohaterem!

Z jednej strony COVID-19 uderzył w wiele firm, które obcięły wydatki na promocję poprzez sport, ale też sprawił, że zespoły F1 porozumiały się co do jeszcze większego zaciskania pasa. - Jeśli nasz zespół otrzyma ok. 70-80 mln euro rocznie od właściciela F1, to musiałbym znaleźć ok. 20 mln euro, by budżet jakoś wyglądał. Tylko wtedy ta inwestycja będzie wyglądać interesująco - powiedział Gandolfo.

Gdy Hiszpanie przedstawili swoje pierwsze plany pod koniec ubiegłego roku, z Camposem łączono Pascala Wehrleina. Niemiecki kierowca startował bowiem dla tej ekipy w niższych seriach wyścigowych. Wydaje się jednak, że Wehrlein nie jest zainteresowany powrotem do F1. - Przyjeżdżanie na weekend wyścigowy ze świadomością, że mogę się ścigać co najwyżej o 15. miejsce nie jest dla mnie atrakcyjne - powiedział Wehrlein w rozmowie z ran.de.

Campos do tej pory nie wybrał jeszcze dostawcy silników. Pod koniec ubiegłego roku Hiszpanie mieli rozpocząć rozmowy m.in. z Renault. Wybór firmy z Enstone na partnera nie byłby zaskoczeniem, bo od sezonu 2021 Francuzi nie będą posiadać żadnego zespołu klienckiego w F1. To efekt rozstania z McLarenem.

Czytaj także:
Robert Kubica podsumował pierwszy dzień testów DTM
Hamilton walczy z rasizmem po śmierci Floyda

Czy chciałbyś rozszerzenia stawki F1 o nowe zespoły?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×