F1. McLaren dostał 150 mln funtów. Środki pomogą mu przetrwać do końca 2021 roku

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Carlos Sainz podczas pit-stopu
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Carlos Sainz podczas pit-stopu

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, McLaren został uratowany przed upadkiem. Brytyjski zespół poinformował właśnie o otrzymaniu kredytu w wysokości 150 mln funtów. Środki przekazał mu Narodowy Bank Bahrajnu.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że McLaren może być zmuszony do ogłoszenia kontrolowanej upadłości. Firma zapowiadała, że w lipcu wyczerpią się jej środki, a spór akcjonariuszy sprawił, że niemożliwym było jej dalsze dokapitalizowanie.

Ostatecznie z pomocą przyszedł Narodowy Bank Bahrajnu, który udzielił pożyczki ekipie z Woking. Jak poinformował McLaren, jej wysokość to 150 mln funtów. Nie jest ona zabezpieczona budynkami należącymi do McLarena, ani jego zabytkowymi pojazdami F1. To ważne, bo już wcześniej obecni właściciele ekipy zasypali dziurę w budżecie, zastawiając właśnie zakład w Woking oraz kolekcją historycznych maszyn.

"Proponowana transakcja umożliwia grupie McLaren dostęp do dodatkowej ilości gotówki, która jest niezbędna, by firma mogła dalej funkcjonować - co najmniej do 2021 roku. Zapewni też wiele korzyści obecnym wierzycielom firmy, bo nie dojdzie do kryzysu związanego z brakiem środków i niewypłacalnością McLarena" - poinformowano w ogłoszeniu prasowym.

ZOBACZ WIDEO: Orlen nie rezygnuje ze wspierania polskiego sportu w czasie kryzysu. "Zwiększyliśmy na to budżet o prawie 100 procent"

Fakt, że akurat Narodowy Bank Bahrajnu pomógł McLarenowi nie dziwi, bo większościowym akcjonariuszem firmy jest fundusz inwestycyjny Bahrain Mumtalakat Holding Company. Posiada on 56 proc. akcji, a właścicielem funduszu są szejkowie z Bahrajnu.

"Narodowy Bank Bahrajnu potwierdza, że podpisano już wszelkie dokumenty ws. kredytu i udzielono niezbędnych pozwoleń, dzięki czemu środki w wysokości 150 mln funtów mogą płynąć do firmy" - przekazano.

Kredyt daje McLarenowi dodatkowy czas na to, by wyjść z kryzysu. Nie ma bowiem ryzyka, że zabraknie jej środków chociażby na wyjazdy na wyścigi F1. Dodatkowo brytyjskiej firmie pomaga fakt, że od roku 2021 w królowej motorsportu zacznie obowiązywać limit wydatków. W efekcie zespoły nie będą musiały już wydawać tak zawrotnych sum.

Czytaj także:
George Russell nie spodziewa się problemów po wznowieniu sezonu
Wyścigi pozwolą zapomnieć o pandemii

Źródło artykułu: