Dość niespodziewanie Robert Shwartzman stał się kolejnym kandydatem do jazdy w Alfie Romeo w sezonie 2021. Młody Rosjanin, który przed rokiem zdobył tytuł mistrzowski w Formule 3, przebojem wdarł się do Formuły 2 i wygrał już dwa wyścigi w obecnej kampanii. W efekcie jest liderem klasyfikacji generalnej F2.
Shwartzman należy do akademii talentów Ferrari, przez co jego szanse na rychły angaż w Formule 1 rosną. Zwłaszcza że Rosjanin ma wsparcie finansowe SMP Racing i notuje lepsze rezultaty niż nieco starszy Mick Schumacher.
- Shwartzman jest szybki, potrafi dbać o opony, do tego to inteligentny chłopak. To wyjątkowy talent. Gdybym był na miejscu Ferrari, to umieściłbym go w Alfie Romeo już w przyszłym roku - powiedział "F1 Insider" Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. motorsportu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie tylko świetnie skacze o tyczce. Akrobatyczne umiejętności Piotra Liska
Austriak wie co mówi, bo sam od lat zajmuje się wyłapywaniem talentów dla Red Bull Racing. To on miał odwagę postawić na Maxa Verstappena, który pierwsze jazdy bolidem F1 zaliczył jeszcze przed ukończeniem 18. roku życia i szybko stał się jedną z większych gwiazd królowej motorsportu.
Nagły wybuch talentu Shwartzmana pokazuje, jak trudno Robertowi Kubicy będzie wywalczyć miejsce w Alfie Romeo na sezon 2021. Polak będzie musiał czekać na to jak ułożą się karty na transferowym stole. Na razie wiadomo tylko tyle, że w ekipie z Hinwil z końcem obecnej kampanii wygasają umowy Antonio Giovinazziego i Kimiego Raikkonena. Ponadto szwajcarsko-włoski zespół miał wyrazić zainteresowanie Sergio Perezem.
Gdyby Ferrari zadecydowało pozostawić Antonio Giovinazziego w Alfie Romeo, to młody kierowca z Rosji mógłby trafić do Haasa, bo Amerykanie również współpracują z firmą z Maranello. W tym zespole pod znakiem zapytania stoi przyszłość Romaina Grosjeana.
Czytaj także:
Vettel zgadza się na klęczenie na polach startowych
Zmiany w samochodzie Kubicy. Rywale pod wrażeniem