- To nie było dobre. Dostaniemy za to karę - mówił Esteban Ocon do swojego inżyniera w trakcie kwalifikacji do GP 70-lecia, gdy zorientował się do jakiej sytuacji doprowadził na torze Silverstone. Jak się okazało, kierowca Renault nie mylił się.
Esteban Ocon podczas Q1 wyprzedzał Antonio Giovinazziego i zablokował optymalną linię wyścigową. Tymczasem na rekordowym okrążeniu znajdował się George Russell. Kierowca Williamsa musiał mocno hamować, aby nie trafić w tył bolidu Ocona. - Ależ to było niebezpieczne - zgłaszał Russell przez radio, rzucając przy tym kilka przekleństw.
Russell zdołał poprawić się w trakcie kolejnego przejazdu i ostatecznie zajście z Oconem nie miało wpływu na jego wynik, bo Brytyjczyk awansował do Q2. Ostatecznie "czasówkę" zakończył z 15. czasem.
Sędziowie jeszcze w trakcie kwalifikacji do GP 70-lecia poinformowali, że zajmą się zajściem między Oconem a Russellem. Obaj kierowcy zjawili się w pokoju sędziowskim, po czym zapadła decyzja o przesunięciu Francuza o trzy pola startowe. Dodatkowo Ocon otrzymał jeden punkt karny do swojej licencji.
Ocon zakończył kwalifikacje do GP 70-lecia na 11. pozycji. Karne przesunięcie sprawi, że w niedzielę zobaczymy go dopiero na 14. polu startowym, tuż przed Russellem.
Czytaj także:
Robert Kubica ma złe wieści
DTM. Kibice wracają na trybuny
ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność