Sytuacja kontraktowa w Alfie Romeo sprawia, że zespół z Hinwil jest jedną z ciekawszych opcji dla kierowców, którzy chcą startować w Formule 1 w roku 2021. Z końcem sezonu wygasają bowiem umowy Kimiego Raikkonena i Antonio Giovinazziego.
Na miejsce w Alfie Romeo liczy nie tylko Robert Kubica, ale i Nico Hulkenberg. Niemiec w podcaście "F1 Nation" zdradził nawet, że odbył rozmowy ze szwajcarsko-włoskim zespołem. Wywołany do tablicy Frederic Vasseur nie wykluczył transferu 32-latka.
- Jest jednak trochę za wcześnie na decyzję. Muszę omówić tę kwestię z akcjonariuszami zespołu. Muszę też wiedzieć, jakie plany ma Kimi Raikkonen na rok 2021. Na razie nie chcę przeszkadzać ekipie. To byłby najgorszy scenariusz, gdybyśmy przeprowadzali dyskusje transferowe w momencie, gdy walczymy o powrót do formy - powiedział Vasseur w podcaście "Beyond The Grid".
ZOBACZ WIDEO: Tenis. Lotos PZT Polish Tour. Paweł Ciaś: Plan? Przygotować się fizycznie
- Musimy wrócić do formy, tak aby być atrakcyjną opcją dla kierowców. Nie jestem pewien, czy uda nam się kogoś ściągnąć, jeśli będziemy się borykać z kłopotami. Dlatego najpierw odzyskanie dawnej dyspozycji, potem transfery - dodał Vasseur.
Bez wątpienia obecny szef Alfy Romeo dobrze zna Hulkenberga i ceni jego umiejętności. To właśnie Francuz ściągał Niemca do Renault przed sezonem 2017, będąc wtedy szefem zespołu z Enstone. Vasseur współpracował też z Hulkenbergiem w niższych seriach wyścigowych. Wspólnie odnosili sukcesy w F3 i GP2.
Hulkenberg zaimponował Vasseurowi zwłaszcza w sezonie 2007, gdy rozpoczął rywalizację w F3 od słabych rezultatów, ale był w stanie wstać z kolan i kampanię zakończył jako trzeci kierowca w stawce.
- Znam go bardzo dobrze. Ścigał się dla mnie przez dwa lub trzy sezony z rzędu. Kiedy od razu wygrywasz, zdobywa same pole position, wszystko przychodzi łatwo. Gorzej, gdy zaczynasz sezon z problemem, ale jesteś w stanie wchodzić na wyższy poziom krok po kroku, to utrzymujesz motywację całego zespołu. Czasem w takich sytuacjach musisz być silniejszy niż szef zespołu. Nico wtedy był prawdziwym liderem, wykonał świetną robotę - ocenił Vasseur.
O Hulkenbergu ostatnio zrobiło się głośno w padoku F1, bo niemiecki kierowca tymczasowo zastąpił w Racing Point chorego na koronawirusa Sergio Pereza. Za kierownicą bolidu RP20 pokazał się z bardzo dobrej strony, mimo ponad półrocznej przerwy w F1.
- Mnie tym nie zaskoczył. Myślę, że postrzeganie Nico przez padok F1 jest błędne. To jeden z najlepszych kierowców. Może padok F1 nie ocenia go tak wysoko, ale sądzę, że po prostu ludzie tkwią w błędzie - podsumował szef Alfy Romeo.
Hulkenberg startował już w zespole z Hinwil - miało to miejsce w roku 2013.
Czytaj także:
Kimi Raikkonen powinien zakończyć karierę
Ferrari chce surowszej kary dla Racing Point