F1. GP Hiszpanii. Pole position dla Lewisa Hamiltona. Alfa Romeo ma powody do zadowolenia

DTM. Robert Kubica na 13. miejscu. Nico Mueller znów najszybszy

Mercedes w sezonie 2020 wygrał wszystkie sesje kwalifikacyjne i inaczej nie mogło być w GP Hiszpanii, biorąc pod uwagę obecną przewagę niemieckiego zespołu nad resztą stawki Formuły 1. Jednak zanim rozstrzygnęła się kwestia walki o pole position, byliśmy świadkami kilku ciekawych sytuacji w Q1 i Q2.

Wyróżnić trzeba Kimiego Raikkonena, który po raz pierwszy w tym sezonie umieścił bolid Alfy Romeo w Q2. Najwyraźniej ekipa z Hinwil w upalnych warunkach nieco lepiej zrozumiała opony niż konkurencja, bo szwajcarsko-włoski zespół nie przywiózł do Barcelony żadnych nowych części.

- Czuję się jakbym tańczył na lodzie - narzekał jeszcze w treningach na swój bolid George Russell, a kwalifikacje do GP Hiszpanii nie przyniosły znaczącej poprawy. W efekcie kierowca Williams odpadł już w Q1, a jego świetna passa w postaci czterech z rzędu awansów do Q2 dobiegła końca.

Po raz kolejny na etapie Q2 z walki odpadł Sebastian Vettel. Niemcowi nie pomogło nawet to, że Ferrari przygotowało mu nowe podwozie na GP Hiszpanii. Były mistrz świata F1 po raz kolejny pozostał daleko w tyle za Charlesem Leclercem.

W Q3 kwestia pole position była wewnętrzną rozgrywką Mercedesa. Ostatecznie po pierwszą pozycję startową sięgnął Lewis Hamilton, który z czasem 1:15.584 wyprzedził Valtteriego Bottasa o 0,059 s. Za tą dwójką daleko w tyle pozostał Max Verstappen ze stratą rzędu 0.708 s.

GP Hiszpanii - kwalifikacje - wyniki:

Czytaj także:
Lewis Hamilton krytykuje FIA
Alfa Romeo bez Kubicy i nowych części

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: płynęła ze... szklanką na głowie. Nieprawdopodobny wyczyn Katie Ledecky!