F1. Haas nie jest na sprzedaż. Rosyjski miliarder nie przejmie zespołu

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Gene Haas
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Gene Haas

- Zespół nie jest na sprzedaż - oświadczył Haas, po tym jak w padoku F1 pojawiły się informacje, że amerykańska ekipa otrzymała ofertę nie do odrzucenia od miliardera Dmitrija Mazepina.

Dmitrij Mazepin jest zainteresowany znalezieniem miejsca synowi w Formule 1 w roku 2021. Rosyjski miliarder bierze pod uwagę zapłacenie rekordowej kwoty, byle tylko Nikita został zatrudniony przez jedną z ekip. Dlatego w padoku F1 pojawiły się spekulacje, że oferta Mazepina może nawet doprowadzić do tego, że Haas zmieni właściciela.

To właśnie m.in. do Haasa swoją ofertę skierował Mazepin. Rosyjski miliarder, którego majątek wart jest ponad 7 mld dolarów, jest świadom tego, że w amerykańskiej ekipie są wolne miejsca na sezon 2021.

- Haas nie jest na sprzedaż - oświadczył w rozmowie z portalem Formula1News rzecznik prasowy zespołu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co czuje Kubica, gdy ściga się w DTM? Zobacz film z wnętrza BMW

Wprawdzie majątek Genego Haasa, do którego należy zespół, to "tylko" 250 mln dolarów, ale Amerykanin ma dostrzegać plusy dalszej obecności w F1. Już w przyszłym roku w królowej motorsportu obowiązywać będzie limit wydatków, przez co jego firma nie będzie musiała wydawać aż tak dużych kwot na F1.

Obecnie kierowcami Haasa są Kevin Magnussen i Romain Grosjean, ale wiele wskazuje na to, że obaj stracą pracę wraz z końcem 2020 roku. Jednym z kandydatów do jazdy w tym zespole w przyszłym sezonie jest Sergio Perez, ale pojawienie się na rynku Mazepina i jego bajeczna oferta mogą utrudnić rozmowy z innymi kierowcami.

Nikita Mazepin, syn Dmitrija, obecnie startuje w Formule 2. Potrzebuje siódmej pozycji w "generalce" sezonu 2020, aby otrzymać superlicencję - dokument niezbędny do jazdy w F1. Jako że Rosjanin jest go już niemal pewny, bo sklasyfikowany jest teraz na szóstym miejscu i ma 20 punktów przewagi nad ósmym Guanyu Zhou, to ojciec stara się znaleźć mu zespół w F1. Oferty Mazepina miały otrzymać też m.in. Williams i Alfa Romeo.

Czytaj także:
Red Bull może wyprodukować własny silnik
Wyścig w Turcji jednak bez kibiców

Źródło artykułu: