F1. Turcy przegrali z koronawirusem. Wyścig bez kibiców
Turcja wskoczyła do kalendarza Formuły 1 za sprawą pandemii koronawirusa. Wyścig na Istanbul Park miało obejrzeć nawet 100 tys. fanów. Wzrost zachorowań na COVID-19 w Europie sprawił jednak, że impreza odbędzie się bez kibiców.
Organizatorzy GP Turcji planowali wpuścić na obiekt 100 tys. fanów. Dlatego też ceny biletów ustalono na niezwykle atrakcyjnym poziomie (3 funty za jeden dzień). W efekcie w ledwie kilka godzin od uruchomienia sprzedaży nabywców znalazło aż 40 tys. wejściówek.
Jednak wzrost zachorowań na koronawirusa w Europie sprawił, że pojawiły się spore obawy z wpuszczeniem tak sporej liczby osób na trybuny toru Istanbul Park. W poniedziałek gubernator Stambułu ogłosił, że wyścig F1 ostatecznie odbędzie się za zamkniętymi drzwiami. Wszystko po to, aby nie doprowadzić do rozprzestrzenienia się COVID-19.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co czuje Kubica, gdy ściga się w DTM? Zobacz film z wnętrza BMW"W ramach działań na rzecz zwalczania pandemii koronawirusa i zgodnie z zaleceniami Prowincjonalnego Komitetu ds. Pandemii w Stambule wyścig F1 o GP Turcji odbędzie się bez kibiców" - napisano w oświadczeniu burmistrza Stambułu.
Istanbul Park może pomieścić maksymalnie 220 tys. osób. Jeszcze kilka tygodni temu Vural Ak, szef firmy Intercity, która pełni rolę promotora GP Turcji, był pewien sukcesu i wpuszczenia 100 tys. kibiców na trybuny.
- Przed nami GP Turcji tak naprawdę nie miało promotora. Jesteśmy pasjonatami i entuzjastami Formuły 1, dlatego zorganizujemy ten wyścig z powodzeniem. Mamy jednak czasy COVID-19, dlatego mamy nadzieję, że bez problemu przyciągniemy 100 tys. fanów - mówił Ak w rozmowie z "Motorsportem".
Formuła 1 wznowiła sezon 2020 w lipcu, a pierwsze wyścigi zaczęły się odbywać bez publiki. Dopiero na wrześniowe GP Toskanii wpuszczono 3 tys. fanów. Następne GP Rosji obejrzało już ok. 30 tys. kibiców. Również najbliższe GP Eifel w Niemczech ma się odbyć z widzami na trybunach.
Żadne z państw nie planowało i nie planuje jednak wpuścić na trybuny aż 100 tys. kibiców, tak jak pierwotnie zakładali Turcy.
W Turcji w ostatnich dniach przybywa dziennie po 1400-1500 nowych przypadków koronawirusa. Jest to nieznaczny wzrost względem sytuacji, jaka miała miejsce w lipcu, gdy co dobę w kraju pojawiało się po 900-1000 nowych zakażeń.
Czytaj także:
Odejście Hondy problemem dla F1
Koronawirus ciągle zagrożeniem dla F1