Dziennikarze Roger Benoit w "Blicku" i Roberto Chinchero w "Motorsporcie" są zgodni - nad Georgem Russellem zbierają się czarne chmury. Jeszcze kilka tygodni temu Williams informował, że młody kierowca pozostanie w jego szeregach na sezon 2021, ale od tamtego momentu wiele się zmieniło. Stajnia z Grove ma nowego właściciela, a do Amerykanów zapukał Sergio Perez wraz ze swoimi sponsorami.
Jeszcze latem George Russell był poważnym kandydatem do jazdy w Mercedesem u boku Lewisa Hamiltona w sezonie 2021. Wtedy ten ruch zablokowała jednak Claire Williams, która przypomniała, że Brytyjczyk podpisał umowę na lata 2019-2021.
Jako że Russell to niekwestionowany lider Williamsa, który w zeszłym roku regularnie wygrywał z Robertem Kubicą, a obecnie czyni to z Nicholasem Latifim, to ówczesna szefowa nie wyobrażała sobie ekipy bez 21-latka. Brytyjka nie chciała nawet słyszeć o ewentualnym odszkodowaniu za zerwanie kontraktu Russella.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda narciarstwa szaleje na wakeboardzie
Mercedes chciał postawić na George'a Russella, a Valtteriemu Bottasowi szykował miękkie lądowanie w postaci startów w Aston Martinie. Ruch ze strony Williamsa sprawił jednak, że Bottas ostatecznie otrzymał kolejny kontrakt w niemieckim zespole, zaś do Aston Martina trafił Sebastian Vettel.
Rynkiem transferowym F1 we wrześniu wstrząsnął jednak Nikita Mazepin, a właściwie jego ojciec. Dmitrij Mazepin, mający ponad 7 mld dolarów majątku, zaczął oferować ogromne pieniądze kolejnym ekipom za zakontraktowanie jego syna. Według nieoficjalnych wiadomości, Mazepin dogadał się z Haasem i to tam zobaczymy Rosjanina w przyszłym roku.
Transfer Mazepina pokrzyżował plany Sergio Perezowi, który po utracie miejsca w Aston Martinie zaczął szukać innej opcji. Meksykanin był już po słowie z Haasem, któremu przypadł do gustu pakiet sponsorski oferowany przez 30-latka. Tyle że szybko okazało się, że rosyjskie pieniądze Mazepina są znacznie większe.
Perez skierował się z ofertą do Williamsa, gdzie może zastąpić właśnie Russella. Zespół z Grove zmienił niedawno właściciela, a w związku z tym wszystkie dotychczasowe umowy muszą zostać na nowo zatwierdzone. Daje to możliwość łatwego pozbycia się Brytyjczyka i wybrania Meksykanina wraz z jego sponsorami.
Biorąc pod uwagę sytuację na rynku, jeśli Perez przekona do siebie amerykańskich właścicieli Williamsa, Russella czeka rok przerwy od F1. W innych zespołach miejsca są bowiem zajęte, a dodatkowym obciążeniem dla Brytyjczyka są jego powiązania z Mercedesem, przez które nie zatrudni go zespół związany z Ferrari.
W podobnej sytuacji przed rokiem znalazł się Esteban Ocon. Francuz, należący do programu juniorskiego Mercedesa, nie potrafił znaleźć miejsca w stawce F1 w obliczu zmian w Racing Point i na jeden sezon trafił poza królową motorsportu. W tym roku wrócił do rywalizacji jako zawodnik Renault.
Czytaj także:
Lewis Hamilton przeciwieństwem Michaela Schumachera
Czerwona strefa w Portugalii