15 
Ledwie 17 punktów i dopiero 13. pozycja w klasyfikacji generalnej Formuły 1 - tak wygląda dorobek Sebastiana Vettela w sezonie 2020. Czterokrotny mistrz świata F1 częściej kończy wyścigi poza czołową dziesiątką, niż na punktowanych miejscach.
Jeszcze zanim rozpoczął się sezon 2020, Ferrari postanowiło nie przedłużać umowy z Vettelem. W tej sytuacji 33-latek brał pod uwagę zakończenie kariery, o czym mówił wprost w kilku wywiadach. Niemiec nie zdecydował się jednak na zawieszenie kasku na kołek, bo otrzymał ciekawą ofertę z Aston Martina. Ekipa z Silverstone związała się z nim wieloletnią umową.
- Skoro Vettel chce się dalej ścigać, to tylko dlatego, że tak bardzo kocha ten sport - powiedział w "La Gazetta dello Sport" sir Jackie Stewart.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowa rola Anity Włodarczyk
- Vettel to naprawdę fajny gość. Gentleman. Miał wspaniałą karierę w Formule 1, ale osobiście byłbym szczęśliwy, gdyby przeszedł na emeryturę i zajął się tym, co sam robię. Mógłby zacząć chodzić na imprezy, współpracować z międzynarodowymi korporacjami. Vettel byłby niezły jako ambasador tego sportu - dodał trzykrotny mistrz świata F1.
Vettel od wielu miesięcy nie ma dobrej passy w Formule 1. Niemiec już w latach 2017-2018 zawodził Ferrari, gdy miał do dyspozycji konkurencyjny bolid, dający szansę na nawiązanie walki z Mercedesem i Lewis Hamiltonem o tytuł mistrzowski F1. Liczne błędy Vettela doprowadziły jednak do tego, że dwukrotnie włoski zespół musiał zapomnieć o najwyższym laurze.
Czarę goryczy przelały losy rywalizacji w sezonie 2019, gdy Charles Leclerc niemal od razu zaczął prezentować lepsze tempo niż bardziej doświadczony kolega z zespołu i zakończył rywalizację na wyższej pozycji w klasyfikacji F1.
Czytaj także:
Robert Kubica skomentował swój sukces
George Russell pogratulował Robertowi Kubicy podium
Czy Sebastian Vettel powinien pomyśleć nad końcem kariery? 
