F1. GP Portugalii. Lewis Hamilton zwycięzcą wyścigu. Brytyjczyk z nowym rekordem

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton wygrał GP Portugalii. Dla Brytyjczyka jest to 92. zwycięstwo w historii startów w Formule 1, co jest nowym rekordem wszech czasów. Podium w Portimao uzupełnili Valtteri Bottas i Max Verstappen.

GP Portugalii po ponad 20 latach powróciło do kalendarza Formuły 1, ale po raz pierwszy to Portimao gościło królową motorsportu. To gwarantowało nie lada emocje, bo kierowcy i zespoły przystępowali do rywalizacji bez jakiejkolwiek wiedzy na temat obiektu Algarve. Było to widać zaraz po starcie do wyścigu F1.

Kierowcy korzystający z opon pośrednich, a więc chociażby Lewis Hamilton, Valtteri Bottas czy Charles Leclerc, mieli ogromne problemy z przyczepnością i walczyli o utrzymanie na torze. W efekcie na pierwszym okrążeniu byliśmy świadkami wielu wyjazdów poza tor. Do rywalizacji wtrącił się też deszcz, bo w Portimao zaczęło lekko mrużyć.

W efekcie na czoło stawki F1 przebił się Carlos Sainz. Kierowca McLarena nie cieszył się jednak zbyt długo z prowadzenia. Gdy opony pośrednie u Bottasa i Hamiltona zagrzały się do odpowiedniej temperatury, nie mieli oni problemu z wyprzedzeniem Hiszpana. Sam Bottas też zbyt długo nie utrzymał się na czele - juz na 20. okrążeniu skuteczny atak przypuścił na niego Hamilton.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie

Brytyjczyk znajdował się w niedzielę poza konkurencją i dojechał do mety z ogromną przewagą nad Bottasem. Kluczem do zwycięstwa okazała się dbałość o opony. Dość powiedzieć, że gdy w końcówce wyścigu inżynier informował Hamiltona o obowiązkowym pit-stopie, ten chciał opóźnić moment zjazdu do mechaników, bo w jego przekonaniu opony były jeszcze w niezłym stanie.

Dla Hamiltona jest to 92. zwycięstwo w F1. Tym samym kierowca Mercedesa ustanowił nowy rekord wszech czasów w Formule 1, po tym jak dwa tygodnie wcześniej wyrównał osiągnięcie Michaela Schumachera. Niemiec w trakcie swojej kariery triumfował 91. razy.

Na słowa pochwały zasłużył Leclerc, który po dobrych kwalifikacjach ruszał z czwartego miejsca, a następnie w wyścigu nie popełnił żadnego błędu i dowiózł swoje Ferrari do mety na czwartej lokacie. Biorąc pod uwagę formę włoskiej ekipy, to spory wyczyn w wykonaniu Monakijczyka.

GP Portugalii miało słodko-gorzki dla Racing Point. Zaraz na pierwszym okrążeniu Sergio Perez po kontakcie z Maxem Verstappenem spadł na ostatnie miejsce, ale w wyścigu był później w stanie dobić się do siódmej lokaty. Z kolei Lance Stroll przesadził podczas ataku na Lando Norrisa na 18. okrążeniu, co zakończyło się kontaktem, zniszczeniami w bolidzie i karą czasową od sędziów.

GP Portugalii - wyścig - wyniki:

PozycjaKierowcaZespółCzas/strata
1. Lewis Hamilton Mercedes 66 okr.
2. Valtteri Bottas Mercedes +25.592
3. Max Verstappen Red Bull Racing +34.508
4. Charles Leclerc Ferrari +1:05.312
5. Pierre Gasly Alpha Tauri +1 okr.
6. Carlos Sainz McLaren +1 okr.
7. Sergio Perez Racing Point +1 okr.
8. Esteban Ocon Renault +1 okr.
9. Daniel Ricciardo Renault +1 okr.
10. Sebastian Vettel Ferrari +1 okr.
11. Kimi Raikkonen Alfa Romeo +1 okr.
12. Alexander Albon Red Bull Racing +1 okr.
13. Lando Norris McLaren +1 okr.
14. George Russell Williams +1 okr.
15. Antonio Giovinazzi Alfa Romeo +1 okr.
16. Kevin Magnussen Haas +1 okr.
17. Romain Grosjean Haas +1 okr.
18. Nicholas Latifi Williams +2 okr.
19. Daniił Kwiat Alpha Tauri +2 okr.
20. Lance Stroll Racing Point nie ukończył

Czytaj także:
Środowiska LGBT protestują przeciwko Witalijowi Pietrowowi
Sergio Perez pewny swojej przyszłości

Źródło artykułu: