F1. Środowiska LGBT protestują przeciwko Witalijowi Pietrowowi. Rosjanin krytykowany za swoje słowa

Już nie tylko Lewis Hamilton jest oburzony faktem, że Witalij Pietrow pełni funkcję sędziego podczas GP Portugalii. Rosjanina skrytykowała też organizacja LGBT - "Racing Pride". Zarzuca ona Pietrowowi rasizm i homofobię.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
protest przed wyścigiem F1 Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: protest przed wyścigiem F1
Lewis Hamilton otwarcie skrytykował fakt, że Witalij Pietrow pełni funkcję sędziego podczas GP Portugalii. Wcześniej to Rosjanin atakował aktualnego mistrza świata za to, że ten promuje ruch Black Lives Matter i wzywa innych kierowców Formuły 1 do klęczenia na polach startowych na znak protestu.

Pietrow w "Championat" skrytykował też Hamiltona za to, że podczas GP Toskanii ubrał koszulkę z napisem "Aresztujcie policjantów, którzy zabili Breonnę Taylor". - Połowa ludzi nie wiedziała, o co z tym chodzi. A co, jeśli któryś kierowca przyzna, że jest gejem i wyjdzie z tęczową flagą, po czym będzie namawiać wszystkich do homoseksualizmu? - mówił Pietrow.

I to właśnie ta wypowiedź Pietrowa, który w roku 2010 w Renault był zespołowym partnerem Roberta Kubicy, rozzłościła środowiska LGBT w Wielkiej Brytanii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowa rola Anity Włodarczyk

"Racing Pride pragnie wyrazić swoje zaniepokojenie tym, że mianowano Witalija Pietrowa na stanowisko stewarda podczas GP Portugalii. Zwłaszcza biorąc pod uwagę jego ostatnie, szeroko komentowane słowa na temat inicjatywy #WeRaceAsOne. Wypowiedzi Pietrowa miały charakter rasistowski i homofobiczny" - czytamy w oświadczeniu stowarzyszenia LGBT działającego na Wyspach Brytyjskich.

"Te komentarze świadczą nie tylko o ignorancji, ale uważamy je również za sprzeczne z Kodeksem Etyki FIA, który stanowi, że 'członkowie imprez organizowanych pod egidą FIA nie mogą być dyskryminowani ze względu na rasę, kolor skóry, płeć, orientację seksualną, pochodzenie etniczne lub społeczne'" - dodano w komunikacie.

Brytyjska organizacja LGBT wyjaśniła, że jej zdaniem, wszystkie osoby na wyższych stanowiskach w FIA i podczas takich zawodów ja Formuła 1 powinny cechować się tolerancją.

"Podstawową zasadą dobrego zarządzania w sporcie powinno być zaangażowanie się w integrację i różnorodność. Aby jednak było ono skuteczne, pewne cechy muszą charakteryzować wszystkie osoby działające w danej dyscyplinie. Istotne jest to, aby funkcyjni mianowani na wyższe stanowiska byli wrażliwi, wykształceni w zakresie podstawowych zagadnień dotyczących np. tolerancji" - oświadczył "Racing Pride".

Czytaj także:
Kubica czy Giovinazzi? "To nie moja decyzja"
Russell nie przejmuje się plotkami

Czy popierasz stanowisko organizacji "Racing Pride"?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×