F1. Cios dla budowy toru w Rio de Janeiro. Nie ma zgody na wycinkę lasu

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: tor Interlagos z panoramą Sao Paulo w tle
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: tor Interlagos z panoramą Sao Paulo w tle

Formuła 1 chce, aby GP Brazylii zmieniło gospodarza. Wyścig miałby się przenieść na planowany tor w Rio de Janeiro. Zgody na jego budowę nie wydały jednak wadze środowiskowe. Nie chcą one słyszeć o wycince tysięcy drzew w lesie Comboata.

Trwa spór wokół GP Brazylii. Szanse na to, że wyścig Formuły 1 pozostanie na torze Interlagos w okolicach Sao Paulo są niewielkie, bo kilka lat temu Bernie Ecclestone podpisał z Brazylijczykami umowę, która gwarantuje im organizację wyścigu F1 bez wnoszenia jakiejkolwiek opłaty.

Nowe władze F1 nie chcą słyszeć o dalszej współpracy z Interlagos, a GP Brazylii najchętniej przeniosłyby do Rio de Janeiro. Planowany tam tor to jednak melodia przyszłości. Mimo to, w październiku poinformowano o zawarciu umowy na organizację rundy królowej motorsportu w Rio de Janeiro.

"Umowy są gotowe i czekamy na możliwość ich ogłoszenia przez Formułę 1 do momentu wydania wszystkich niezbędnych decyzji i licencji na budowę toru" - napisał parę tygodni temu Chase Carey w liście do burmistrza Rio de Janeiro.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowa rola Anity Włodarczyk

Tor w Rio de Janeiro ma powstać w dzielnicy Deodoro, tuż w pobliżu kompleksu sportowego, który został wybudowany z myślą o igrzyskach olimpijskich w 2016 roku. Jednak powstanie obiektu wiąże się z wycinką kilkunastu tysięcy drzew w pobliskim lesie Comboata.

Władze F1 i firmy Rio Motorsports, która chce wybudować nowy tor, liczyły na przychylną opinię komisji środowiskowej w Brazylii. Tymczasem pierwszy wniosek w tej sprawie został odrzucony, bo miał zawierać liczne błędy i braki. Zdaniem brazylijskiej instytucji, wycinka takiej liczby drzew mogłaby doprowadzić do katastrofy ekologicznej i nieodwracalnych zmian w lasach tropikalnych.

Komisja środowiska zasugerowała w swojej decyzji, że budowa toru "w innych miejscach, które nie miałyby aż takiego wpływu na ekologię, byłaby bardziej rozsądna".

Przedstawiciele Rio Motorsports odpowiedzieli gazecie "La Presse", że nie będą komentować decyzji instytucji, dopóki nie zapadnie ostateczny werdykt ws. budowy toru. Firma zamierza się bowiem odwołać od wtorkowego postanowienia komisji środowiskowej.

Wcześniej budowę toru w Rio de Janeiro krytykował m.in. Lewis Hamilton. Brytyjczyka nie przekonały argumenty brazylijskiej firmy, która zobowiązała się do zasadzenia tysięcy drzew w innych miejscach miasta. - Najbardziej odpowiedzialne i zrównoważone zachowanie w tej sytuacji to po prostu niewycinanie drzew - mówił Hamilton dziennikarzom.

Czytaj także:
Mercedes zacieśnia sojusz z Aston Martinem
Kalendarz F1 na sezon 2021 z aż 23 wyścigami

Komentarze (0)