F1. Lewis Hamilton i Ferrari nigdy się nie zejdą. "Nie przejmuję się tym"

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton z kaskiem Michaela Schumachera
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton z kaskiem Michaela Schumachera

Umowa Lewisa Hamiltona z Mercedesem wygasa po sezonie 2020, ale obie strony chcą kontynuować współpracę. Maleją przy tym szanse na transfer Brytyjczyka do Ferrari, o czym marzy wielu kierowców F1. - Nie przejmuję się tym - mówi Hamilton.

Ferrari to ikona Formuły 1. Włosi są jedynym zespołem, który wystąpił we wszystkich dotychczasowych sezonach. Jak powiedział niegdyś Robert Kubica, perspektywa jazdy czerwonym bolidem jest niezwykle kusząca i trudno ją odrzucić.

Status legendy F1 ma Lewis Hamilton, który zdobył siedem tytułów mistrza świata. Brytyjczyk pod koniec zeszłego roku odbył spotkanie z Johnem Elkannem, prezydentem Ferrari. W trakcie jego trwania poruszono temat jego transferu do włoskiej ekipy. Ostatecznie Włosi postawili jednak na kierowców młodego pokolenia - Charlesa Leclerca i Carlosa Sainza.

Oznacza to, że Hamilton najpewniej nigdy nie trafi do Ferrari. Brytyjczyk lada moment skończy 36 lat. Jego kolejna umowa z Mercedesem ma obowiązywać przez 2-3 sezony. Dlatego trudno sobie wyobrazić, aby za kilka lat Włosi byli zainteresowani jego transferem.

ZOBACZ WIDEO: Skoki. Maciej Kot wróci do dobrej formy? "Bardzo mocno został poprawiony element, który powodował krótkie skoki"

- Nigdy nie byłem bliski opuszczenia Mercedesa. Jako kierowca i człowiek, musimy patrzeć na kolejne fazy swojego życia. Musimy przeanalizować swoje opcje. Trzeba mieć pewność, że wykonało się należytą robotę. Ja i Ferrari? Najwidoczniej tak miało być - powiedział Hamilton, którego cytuje "Motorsport".

- Nie przejmuję się tym. Jestem dumny i wdzięczny za podróż, którą odbyłem z Mercedesem - dodał Hamilton, który reprezentuje ekipę z Brackley od roku 2013.

Hamilton tak naprawdę przez całą karierę w F1 jest powiązany z Mercedesem. Gdy w sezonach 2007-2012 reprezentował barwy McLarena, to właśnie Niemcy dostarczali silniki ekipie z Woking. Brytyjczyk nie ukrywał, że po zakończeniu kariery chciałby zostać ambasadorem niemieckiej firmy.

- Myślę, że to jedyny zespół w historii sportu, gdzie traktują cię jako wieloletniego członka rodziny. Jeśli spojrzymy na wielkich kierowców, którzy w przeszłości odnosili sukcesy w Mercedesie, to byli ważnymi postaciami tej firmy. Ewoluujesz razem z nimi i włączają cię do rodziny na zawsze. To się nazywa lojalność. Mam to nawet wytatuowane. Dla mnie to bardzo ważna wartość w życiu - podsumował Hamilton.

Czytaj także:
George Russell coraz mocniej sfrustrowany
Cięcie pensji nie podoba się Lewisowi Hamiltonowi

Komentarze (0)