Grosjean pokazał dłoń po fatalnym wypadku. "Prawie płakałem"

Twitter / Formula1 / Na zdjęciu: Romain Grosjean
Twitter / Formula1 / Na zdjęciu: Romain Grosjean

- To moja ręka dziś rano. Prawie się popłakałem, gdy usłyszałem informację od lekarzy - pisze na Twitterze Romain Grosjean, kierowca Formuły 1, który uległ poważnemu wypadkowi w trakcie GP w Bahrajnie.

W tym artykule dowiesz się o:

W środę rano Romain Grosjean opuścił szpital w Bahrajnie. Medycy uznali, że jego stan jest na tyle zadowalający, że może on zostać wypisany z placówki.

Kierowca Haasa na Twitterze pokazał dłoń po feralnym wypadku w trakcie ostatniego GP.

"To moja prawa ręka dziś rano. Nie ukrywam, że szczęście, gdy powiedziano mi, że nie potrzebuję już pełnego opatrunku i mogę używać palca, było ogromne. Prawie płakałem. To zwycięstwo na mojej drodze do pełnego wyzdrowienia" - taką wiadomość Grosjean przekazał kibicom.

Kierowca Haasa pozostanie w Bahrajnie, gdzie w kolejnych dniach w prywatnej klinice ma kontynuować proces leczenia oparzonych dłoni.

Romain Grosjean w niedzielnym GP Bahrajnu uderzył w bariery ochronne przy prędkości ponad 200 km/h, a siła uderzenia miała przeciążenia równe 53G. Bolid Haasa rozpadł się na dwie części i eksplodował. Francuz spędził 28 sekund w płonącej maszynie, ale udało mu się z niej ewakuować bez poważniejszych obrażeń.

Jego celem jest powrót za kierownicę bolidu w GP Abu Zabi (13 grudnia). Będzie to bowiem szansa na jego ostatni występ w F1. Francuz po zakończeniu sezonu 2020 żegna się bowiem z Haasem i królową motorsportu.

Czytaj także:
Eksplozja bolidu. Formuła 1 chce tego uniknąć w przyszłości
Romain Grosjean widział nadchodzącą śmierć

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bójka podczas meczu piłki ręcznej. Kobiet!

Komentarze (0)