F1. Ostatni taniec Roberta Kubicy. Testy inne niż wszystkie

Robert Kubica we wtorek wyjedzie na tor w Abu Zabi, by przetestować bolid Alfy Romeo. Jazdy będą o tyle dziwne, że zespół nie będzie mógł sprawdzać nowych części pod kątem sezonu 2021. Czy dla Kubicy będzie to ostatnia okazja do jazdy maszyną F1?

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Robert Kubica Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
W ostatnich dniach sporo mówi się o posezonowych testach Formuły 1 w Abu Zabi. Pierwotnie miały one być przeznaczone dla młodych kierowców, czyli takich, którzy mają nie więcej niż dwa występy w Grand Prix. Presja ze strony Renault doprowadziła do tego, że FIA wydała zgodę, by w drodze wyjątku w jazdach udział wzięli też starsi zawodnicy.

Dlatego na Yas Marina zobaczymy m.in. 39-letniego Fernando Alonso, 36-letniego Roberta Kubicę i 32-letniego Sebastiena Buemiego. Każdy z nich dawno nie spełnia wymogów "młodego kierowcy". W tym samym czasie bolidów testować nie będą mogli tacy kierowcy jak Sebastian Vettel czy Carlos Sainz, którzy chcieliby wyjechać na tor w nowych bolidach przed zmianą barw w sezonie 2021.

Ostatni taniec Kubicy... w 2020 roku

Nawiązując do kultowego już serialu o Michaelu Jordanie i zespole Chicago Bulls, Roberta Kubicę we wtorek czeka "ostatni taniec". Będą to bowiem ostatnie jazdy Polaka za kierownicą modelu C39 w tym roku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa w wersji retro. Fani są zachwyceni

Kubica, pełniący rolę rezerwowego w Alfie Romeo, dwukrotnie wyjeżdżał na tor podczas przedsezonowych testów w Barcelonie. Później zrealizował jeszcze program treningowy, składający się z występów w pięciu piątkowych sesjach F1. Jeszcze w lutym w Katalonii pokazał, że nie zapomniał, jak się jeździ. Jedną z sesji testowych był w stanie zakończyć na czele stawki z najlepszym czasem.

- Nie sądzę, aby te ostatnie jazdy w Alfie Romeo miały wpływ na moją decyzję o przyszłości - mówił przed trzema tygodniami w Eleven Sports Kubica. Fakty są jednak takie, że w tej chwili 36-latek nie posiada umowy na dalszą pracę w F1 w sezonie 2021.

Nic nie wskazuje jednak na to, aby przygoda Kubicy z F1 miała dobiec końca. Orlen prowadzi rozmowy z Alfą Romeo ws. dalszej współpracy, a krakowianina w szeregach stajni z Hinwil chce nadal oglądać Frederic Vasseur. Francuz mówił o tym przy okazji GP Abu Zabi. Może się nawet okazać, że Kubica w roku 2021 otrzyma jeszcze więcej treningów niż w niedawno zakończonej kampanii.

Testy F1 inne niż wszystkie

Gdy wiosną koronawirus zaatakował Europę, wśród ekip F1 pojawił się pomysł, by posezonowe testy w Abu Zabi odwołać. Zespoły dogadały się bowiem, co do zamrożenia rozwoju bolidów na rok 2021. Ostatecznie opracowano kompromis, który polegał na daniu szansy młodym kierowcom. Dlatego też wyjazd na tor takich zawodników jak Alonso czy Kubica budzi teraz tyle emocji w F1.

Zwykle posezonowe testy F1 trwały trzy dni, a każda ekipa mogła wystawić jeden bolid. Teraz jazdy skrócono do ledwie jednego dnia, ale za to na torze zobaczymy po dwie maszyny z każdej stajni.

Jednak teamy nie dostaną do sprawdzenia opon na sezon 2021, nie będą mogły też oceniać nowych części. Pojazdy będą musiały posiadać specyfikację z roku 2020. - Testy są dziwne, bo nie można zrobić za dużo. Z reguły jazdy po ostatnim wyścigu służą sprawdzaniu nowych opon, ale w tym przypadku Pirelli nie da nam ogumienia na rok 2021. Nie można nic zmieniać, testować - powiedział Kubica w Eleven Sports.

Polak spędził w F1 tyle lat, że doskonale pamięta testy z czasów BMW Sauber, gdy dodatkowy bolid mógł nawet wyjeżdżać w trakcie oficjalnych sesji treningowych F1. Teraz jazd na torze jest coraz mniej, co Kubica wyraźnie krytykuje.

- Wykonam swoją pracę we wtorek, ale w 2005 czy 2006 roku testy wiązały się ze sprawdzaniem mnóstwa rzeczy. F1 idzie w kierunku zbyt mocnego ograniczania zespołów w liczbie dni testowych i tego, co można zrobić. To wtorkowe jeżdżenie będzie mi się to kojarzyło z nabijaniem kilometrów - powiedział wprost Kubica w telewizyjnym wywiadzie.

Dwa zespoły zrezygnowały z testów

Zwykle w testach biorą udział wszystkie ekipy F1. W Abu Zabi tak jednak nie będzie. Racing Point oraz McLaren już dawno temu ogłosiły, że nie pojawią się na torze we wtorek, 15 grudnia.

Powód? Obie ekipy nie posiadają odpowiednich zawodników, którzy spełnialiby wymogi "młodego kierowcy". Dlatego po trudnym i wyczerpującym sezonie podjęto decyzję, by wcześniej wrócić do Europy.

Wprawdzie bardzo chętnie obie ekipy dałyby szansę swoim nowym kierowcom na rok 2021, czyli Sebastianowi Vettelowi i Danielowi Ricciardo, ale zgoda na udział w jazdach F1 starszym zawodnikom została wydana na tyle późno, że szefom teamów zabrakło czasu na reakcję. FIA wyjaśniła zresztą, że we wtorek na tor nie może wyjechać jakikolwiek kierowca, który wziął udział choć w jednym wyścigu sezonu 2020.

Testy przydadzą się za to Mickowi Schumacherowi i Yukiemu Tsunodzie. Niemiec w roku 2021 regularnie startować będzie w F1 w zespole Haasa, zaś Japończyk lada moment ma zostać przedstawiony jako nowy kierowca Alpha Tauri. Dla obu będzie to debiut w królowej motorsportu.

Testy F1 w Abu Zabi - składy:

Lp. Zespół Kierowca nr 1 Kierowca nr 2
1. Mercedes Stoffel Vandoorne Nyck de Vries
2. Red Bull Racing Sebastien Buemi Juri Vips
3. Renault Fernando Alonso Guan Yu Zhou
4. Ferrari Antonio Fuoco Robert Shwartzman
5. Alpha Tauri Yuki Tsunoda Marino Sato
6. Alfa Romeo Robert Kubica Callum Ilott
7. Haas Mick Schumacher brak
8. Williams Jack Aitken Roy Nissany

Czytaj także:
Robert Kubica: Formuła 1 bywa okrutna
Hamilton zrujnowany fizycznie po wyścigu. Wszystko przez COVID-19

Czy Robert Kubica powinien nadal pełnić funkcję rezerwowego w F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×