F1. Miliarder dumny z syna. "Jak na 21-latka, ma świetne wyniki"

Materiały prasowe / Racing Point / Na zdjęciu: Lawrence Stroll
Materiały prasowe / Racing Point / Na zdjęciu: Lawrence Stroll

Lawrence Stroll zainwestował łącznie już kilkaset milionów dolarów, aby jego syn mógł startować w F1. Z myślą o nim nabył nawet zespół i Aston Martina. Miliarder jest dumny z tych inwestycji. - Jak na 21-latka, ma świetne wyniki - mówi o Lance'u.

Lawrence Stroll jest wielkim entuzjastą motoryzacji i kolekcjonuje zabytkowe modele Ferrari, a jego syn Lance od młodzieńczych lat stawiał kroki w motorsporcie. Przy wsparciu finansowym ojca przechodził przez kolejne serie wyścigowe, aż w roku 2017 trafił do Formuły 1 i Williamsa.

Aby Lance Stroll otrzymał kokpit w brytyjskiej ekipie, miliarder z Kanady przelał na konta Williamsa ok. 50 mln dolarów. Jakby tego było mało, kupił używany bolid Mercedesa i zaczął organizować swojemu synowi prywatne jazdy testowe. Wszystko po to, by ten szybciej nauczył się realiów F1.

Rok 2018 przyniósł kolejną inwestycję - miliarder nabył upadające Force India, a kilka miesięcy później w zespole umieścił swojego syna. Zakup ekipy kosztował go ponad 100 mln dolarów. Inwestycja zaczyna się jednak spłacać. - Wyniki Lance'a w zeszłym roku były imponujące, jak na to, że mówimy o 21-letnim kierowcy - powiedział w BBC Lawrence Stroll.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponujące umiejętności Piotra Liska. Jest rewelacyjny

- Wywalczył pole position w Turcji i to w deszczowych warunkach, a wiemy, że przy padającym deszczu to kierowca potrafi zrobić różnicę. Prowadził też w wyścigu przez 30 okrążeń, aż doszło do pęknięcia przedniego skrzydła w jego bolidzie. Stanął dwa razy na podium i miał pecha na Mugello, gdy wypadł z toru. Tam też prawdopodobnie stanąłby na "pudle" - dodał biznesmen z Kanady.

Stroll zainwestował przed paroma miesiącami w Aston Martina i stał się współwłaścicielem brytyjskiego producenta samochodów. Dlatego jego zespół F1 od sezonu 2021 zyska nową nazwę. - Jak każdy ojciec życzę swojemu synowi jak najlepiej. Mam nadzieję, że może osiągnąć jak najwięcej w trakcie swojej kariery. Tak długo jak daje mu to frajdę - ocenił miliarder.

- W zeszłym roku mieliśmy mocny bolid, a w tym sezonie jesteśmy pełni entuzjazmu i mamy jeszcze więcej zapału do pracy ze względu na reprezentowanie tak kultowej marki jak Aston Martin. Mamy nowych pracowników, powiększamy fabrykę. Osiągnięcia Lance'a z minionej kampanii pokazują, że w sezonie 2021 też może pokazać się z niezłej strony - podsumował Lawrence Stroll.

Czytaj także:
GP Chin zostanie przełożone z powodu koronawirusa
Magnussen razem z Kubicą w Daytona 24h

Komentarze (0)