F1. Niesprawiedliwa kara dla Rosjanina. Były partner Roberta Kubicy nie ma wątpliwości

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nikita Mazepin
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nikita Mazepin

Rosyjscy sportowcy przez dwa lata muszą występować pod neutralną flagą w zawodach rangi mistrzostw świata. Dotyczy to też F1, przez co Nikita Mazepin musi zachować neutralność. Krytykuje to Witalij Pietrow, były kolega Roberta Kubicy z Renault.

Dwuletnie zawieszenie Rosjan w zawodach rangi międzynarodowej to skutek procederu dopingowego, jaki ten kraj prowadził przez lata. W laboratorium w Moskwie podmieniano próbki z badaniami sportowców, o czym wiedziała Rosyjska Agencja Antydopingowa (RUSADA). W cały proces zaangażowane były nawet służby specjalne Rosji.

Decyzją Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w Lozannie rosyjscy sportowcy przez najbliższe dwa lata mogą brać udział w zawodach rangi mistrzowskiej, ale muszą to robić pod neutralną flagą. Zakaz dotyczy m.in. Formuły 1.

Dlatego też Nikita Mazepin, który pod koniec ubiegłego roku podpisał kontrakt z Haasem, w sezonie 2021 nie może prezentować barw narodowych, ani liczyć na odegranie hymnu państwowego w przypadku odniesienia sukcesu w F1.

ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzyń. Malwina Smarzek: Nauczyłam się, że nie mogę się samobiczować

Decyzja CAS nie spodobała się Witalijowi Pietrowowi, który w roku 2010 był zespołowym kolegą Roberta Kubicy w Renault. - To absurd. Sportowiec powinien być odpowiedzialny za swoje własne działanie. Nikita przecież nie został przyłapany na dopingu. Gdyby to on wpadł podczas kontroli antydopingowej, to rozumiałbym takie sankcje. Tak się jednak nie stało - powiedział Pietrow w rozmowie ze speedweek.com.

Były kierowca F1 uważa, że decyzja uderzająca w rosyjskich sportowców ma wymiar polityczny. - Ciężko pracujący sportowcy są niesprawiedliwie karani za coś, czego nie zrobili. Nie są nawet w stanie walczyć o chwałę dla swojego kraju. Sportowcy, którzy nie zawinili w tej sytuacji, powinni mieć zgodę na reprezentowanie barw Rosji - dodał Pietrow, który ścigał się w F1 w latach 2010-2012.

Ze względu na werdykt CAS, również przy okazji GP Rosji w Soczi zabronione będzie odegranie hymnu państwowego.

Czytaj także:
Kierowcy poczekają na szczepionkę przeciwko COVID-19
Nowy zespół zgłosił się do F1

Źródło artykułu: