Nikita Mazepin został ogłoszony kierowcą Haasa pod koniec ubiegłego roku, po czym ledwie kilka dni później wywołał ogromny skandal obyczajowy w Formule 1. Rosjanin opublikował w social mediach nagranie, na którym dotykał piersi modelki Andrei D'Ival. - Ona jest najlepsza - komentował na nagraniu.
W odpowiedzi na zachowanie Mazepina część kibiców F1 domagała się jego wyrzucenia z Haasa. Amerykański zespół tego nie zrobił. Choćby z tego względu, że ojciec 22-latka od tego sezonu będzie przelewać ok. 25-30 mln dolarów na konta ekipy w zamian za starty Rosjanina.
Dlatego też Mazepin ze spokojem może się szykować do zimowych testów F1 w Bahrajnie. Przy okazji prezentacji nowego bolidu Haasa młody kierowca powiedział, że wyciągnął wnioski z grudniowych wydarzeń. - Nie jestem z ich dumny - zdradził.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ana Ivanović w nowej dla siebie roli. Internauci zachwyceni
- Nie zachowywałem się tak, jak powinien się zachowywać kierowca F1. Wziąłem jednak pełną odpowiedzialność za swój czyn - dodał Mazepin, którego cytuje motorsport.com.
22-latek jest świadom tego, że kibice w social mediach nawoływali do jego usunięcia z F1, ale nie jest w stanie nic z tym zrobić. - Mogę przemawiać na torze. Jestem przekonany, że wysiłek jaki wkładam w starty w F1 przyniesie efekt i moje wyniki będą doceniane - stwierdził.
Mazepin pochwalił też Haasa za sposób, w jaki rozwiązał grudniową sytuację. - Byli naprawdę bardzo pomocni. Pozwolili mi wyciągnąć wnioski z tej sytuacji. Byli bardzo cierpliwi. Poświęcili mi czas i dzięki nim mogłem wyciągnąć wnioski z tej lekcji - podsumował.
Czytaj także:
Robert Kubica zaczyna trudny okres
Zdobędzie tytuł i odejdzie? Tajemniczy Hamilton