Od kilku tygodni w kalendarzu Formuły 1 na sezon 2021 przy terminie 2 maja widniało puste miejsce. Nie było jednak tajemnicą, że szefowie F1 prowadzą rozmowy ws. GP Portugalii, po tym jak w październiku ubiegłego roku na torze Algarve w Portimao z sukcesem zorganizowano rundę mistrzostw świata.
Niedawno pojawiły się jednak obawy, że Portugalia nie zgodzi się na wyścig F1 w maju ze względu na brytyjski szczep koronawirusa. Tamtejszy rząd wprowadził bowiem liczne obostrzenia dla osób podróżujących z Wysp Brytyjskich, a personel F1 podróżuje właśnie głównie z Wielkiej Brytanii.
- Z radością ogłaszamy, że F1 będzie ponownie ścigać się w Portimao w tym roku. Chcemy podziękować promotorowi i rządowi Portugalii za ciężką pracę i doprowadzenie nas do tego punktu. Jesteśmy pewni siebie i podekscytowani nowym sezonem F1 - powiedział Stefano Domenicali, szef F1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rajskie wakacje seksownej tenisistki
GP Portugalii będzie trzecim wyścigiem sezonu F1. Wcześniej najlepsi kierowcy świata rywalizować będą w GP Bahrajnu (28 marca) oraz GP Emilia Romagna (18 kwietnia).
W zeszłym roku na trybuny toru Algarve wpuszczono 27 tys. fanów. Pierwotnie planowano sprzedaż ok. 60-70 tys. biletów, ale plany organizatorów GP Portugalii pokrzyżowała druga fala koronawirusa, która doprowadziła do wzrostu zachorowań we wrześniu i październiku w całej Europie.
Decyzja co do obecności kibiców na GP Portugalii w tym sezonie ma być podjęta w nadchodzących tygodniach.
Czytaj także:
Bolid w barwach Rosji. Są kontrowersje
Kibice wejdą na trybuny w Bahrajnie. Jest jeden warunek