Zimowe testy Formuły 1 rozpoczną się 12 marca w Bahrajnie i potrwają trzy dni. W tej chwili nadal nie wiadomo, czy Robert Kubica w trakcie ich trwania dostanie szansę poprowadzenia nowego bolidu Alfy Romeo. Zespół z Hinwil nie przedstawił bowiem grafiku na jazdy testowe F1 na torze Sakhir.
- To, co dzieje się na torze jest dla mnie bardzo ważne i mam nadzieję, wkrótce znów zobaczycie mnie w bolidzie F1. Jednak tegoroczne testy zimowe F1 zostały ograniczone i jako zespół mamy mniej dni do dyspozycji. Jazda nową maszyną jest jednak ważna, aby pomóc w dalszej korelacji bolidu z symulatorem - powiedział Kubica w rozmowie z oficjalnym serwisem Alfy Romeo.
Kubica w tym roku ma mocniej zaangażować się w prace nad symulatorem w Hinwil. Wirtualna maszyna, która kosztowała Alfę Romeo kilka milionów euro, nadal nie jest w pełni zgrana z bolidem. Prace nad jej ustawianiem opóźniła m.in. pandemia koronawirusa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo Lindsey Vonn. Upadek jej nie złamał
- Symulator to technologia, która staje się coraz ważniejsza w naszym sporcie. Dla zespołu to stosunkowo nowe narzędzie, dlatego je ulepszamy, aby służyło nam jako potężne wsparcie w rozwoju - wyjaśnił Kubica.
36-latek w tym sezonie będzie też regularnie ścigać się w European Le Mans Series. - W zeszłym roku rywalizowałem w DTM, teraz będzie to ELMS, choć to zupełnie inny rodzaj wyścigów. Podejście kierowcy też jest inne, bo to zawody długodystansowe. Jako kierowca chcesz jednak poczuć adrenalinę, chcesz rywalizować - skomentował Kubica.
- W F1 moja sytuacja jest jasna. Nie chciałem jednak trzymać się wyłącznie jednej serii. W końcu wyścigi to moje życie. Ciągła rywalizacja na torze pozwala mi zachować formę, co jest korzystne dla pracy, jaką wykonuję w Alfie Romeo - dodał krakowianin.
Kubica ma jednak świadomość, że równoczesna praca dla Alfy Romeo i starty w ELMS będą dla niego wyzwaniem. - W czasach COVID-19 nie jest to łatwe. Zarówno pod względem logistycznym, jak i ze względu na mocno ściśnięte kalendarze. Miejmy jednak nadzieję, że sezon 2021 będzie łagodniejszy w porównaniu do ubiegłego. W każdym razie, czeka mnie ciekawe wyzwanie - podsumował kierowca z Polski.
Czytaj także:
George Russell czeka na ruch Mercedesa
Wypadek, który wstrząsnął światem. Znana przyczyna