Robert Kubica w Dakarze razem z Adamem Małyszem? Kierowca odniósł się do sensacyjnego pomysłu

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica w Rajdzie Dakar? Polski kierowca tego nie wyklucza. Czy mógłby stworzyć załogę z Adamem Małyszem? - To byłby duży problem. Ani ja, ani Adam nie potrafimy nawigować - powiedział Kubica.

W tym artykule dowiesz się o:

Robert Kubica wspierany jest przez Orlen, a przez to coraz częściej mówi się o krakowianinie w kontekście startu w Rajdzie Dakar, gdzie Orlen Team rywalizuje od ponad 20 lat.

- Dwa lata temu powiedziałbym "nie". Jednak w Orlen Teamie spotykam innych uczestników Dakaru, zarówno w samochodach, na motocyklach, jak i quadach. Dzięki temu ten rajd wkroczył w moje życie, bo wspieram kolegów z zespołu - powiedział Kubica w rozmowie z auto.cz.

Obecny rezerwowy Alfy Romeo nigdy nie mierzył się z rajdami terenowymi. - Nigdy nie jeździłem dakarową terenówką. Siedziałem jedynie w samochodzie Martina Prokopa, gdy stał. Do tego Jakub Przygoński zabrał mnie na przejażdżkę. Siedziałem na fotelu pasażera. Na krótkim torze terenowym doświadczenia są jednak inne niż po przejechaniu setek kilometrów. Lubię wyzwania - dodał 36-latek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rajskie wakacje seksownej tenisistki

Skoro Kubica lubi wyzwania, to czy porwałby się na Rajd Dakar z Adamem Małyszem? Wybitny polski skoczek narciarski przed kilkoma laty sam rywalizował w najtrudniejszej imprezie terenowej świata jako reprezentant Orlen Teamu. - To prawdopodobnie byłby duży problem. Ani Adam, ani ja nie potrafimy nawigować! - stwierdził Kubica.

- Pilot jest bardzo ważny w Dakarze, zwłaszcza jeśli nie masz doświadczenia. Gdybym miał pojechać na ten rajd, wolałbym mieć obok siebie doświadczonego nawigatora - dodał krakowianin.

Kubica na razie daleki jest od Dakaru. W sezonie 2021 regularnie startować będzie w wyścigach długodystansowych European Le Mans Series. - To dla mnie nowe wyzwanie, bo nigdy nie ukończyłem całego sezonu w takiej serii. Moje statystyki z wyścigów długodystansowych nie są dobre. Ani razu nie dojechałem do mety w takiej imprezie. Mam nadzieję, że w tym roku to się zmieni - powiedział.

Polski kierowca jest przy tym pełen respektu do wyścigów długodystansowych. - Łączą dwie pozornie zupełnie różne rzeczy. Wytrwałość i szybkość. Ludzie myślą, że prędkość nie jest ważna w takich wyścigach. To błąd! Zobaczcie, jak często zawody długodystansowe kończą się minimalnymi różnicami na mecie. Do tego pojedynki na torze nie są łatwe. Wyścigi długodystansowe to wyzwanie dla samochodów, kierowców i zespołów - podsumował Kubica.

Czytaj także:
George Russell czeka na ruch Mercedesa
Wypadek, który wstrząsnął światem. Znana przyczyna

Komentarze (4)
avatar
WPjestglupie
8.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Nie dość że żaden nie potrafi nawigować, to jeszcze tylko Adam z tej dwójki prowadzić potrafi. 
avatar
A my swoje
8.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oczywiście brakuje (już od dłuższego czasu) progresu pismaka. Zapomniał bowiem przed Rajdem Dakar, dodać koniecznego sformułowania ,, prestiżowy". A swoją drogą mógłby kapusta spróbować szachów Czytaj całość
avatar
Pogromca bydła
8.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jezu. Dajcie już spokój z tym Kubicą. Był dobry, miał talent. Wypadek zakończył jego karierę. Po co chłopa rozdrabniać na dobre? By wydawać państwową kasę? Można lepiej. 
avatar
yes
8.03.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Rezerwowy Alfa Romeo powinien pojechać razem z Obajtkiem. Jeden umie jechać wszystkim w każdych warunkach, drugi ma zdolność kierowania wszystkim. Różnie im to wychodzi i różnie są oceniani, je Czytaj całość