Alfa Romeo przed sezonem 2021. Zespół Roberta Kubicy na ziemi niczyjej. Może patrzeć tylko przed siebie

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Kimi Raikkonen
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Kimi Raikkonen

Sezon 2021 będzie nietypowy dla Alfy Romeo. Zespołowi nie grozi spadek w klasyfikacji F1, a i o wyższe pozycje względem poprzedniego roku będzie trudno. Należy oczekiwać, że ekipa Roberta Kubicy szybko zacznie przygotowania do sezonu 2022.

Alfa Romeo przez ostatnie trzy sezony zajmowała ósme miejsce w klasyfikacji konstruktorów Formuły 1. O ile jeszcze w roku 2018 uznawano to za sukces, bo zespół przez długi okres był niedofinansowany, o tyle dwie kolejne kampanie przyniosły rozczarowania. Z dużą dozą prawdopodobieństwa ekipa, w której rezerwowym jest Robert Kubica, sezon 2021 znów zakończy jako ósma siła F1.

Skąd takie wnioski? Alfa Romeo przed rokiem straciła sporo dystansu względem siódmego w stawce Alpha Tauri. Blisko szwajcarskiej ekipy byli za to Haas i Williams. Tyle że Amerykanie w roku 2021 w ogóle nie będą rozwijać bolidu, a Brytyjczycy już po zimowych testach F1 zaczynają twierdzić, że pokonanie Alfy Romeo może być poza ich zasięgiem.

Nowy sezon F1. Cel Alfy Romeo - przygotować się na sezon 2022

Alfa Romeo w przerwie zimowej wykorzystała dwa żetony, które uprawniały do zmian w konstrukcji bolidu, na przeprojektowanie nosa w przedniej części samochodu. Być może jednak najważniejsza zmiana pochodzi z zewnątrz i jest to silnik Ferrari.

ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat wskazał kolejnego Polaka w NBA? "Nie będzie miał łatwo. Dużo się jeszcze może zmienić"

Włosi przed rokiem mieli nie lada problemy z jednostką napędową, którą musieli nagle zmodyfikować, aby była zgodna z przepisami F1. W efekcie maszyna straciła ok. 50 KM. To uderzyło również w Alfę Romeo, której kierowcy często mieli problem z awansem do Q2. Odległe pozycje startowe przekładały się na marne szanse na punkty w wyścigach, nawet jeśli niedzielne tempo modelu C39 było lepsze.

Właśnie z powodu silnika George Russell z Williamsa regularnie bił Kimiego Raikkonena i Antonio Giovinazziego w kwalifikacjach w sezonie 2020. W tym roku może być inaczej. - Raikkonen wyglądał na bardzo, bardzo szybkiego. Zrobili największy skok z wszystkich ekip - mówił kilka dni temu Russell (szczegóły TUTAJ).

Sytuacja Alfy Romeo jest taka, że zespół najpewniej dość szybko porzuci rozwój tegorocznego bolidu i skupi się na maszynie szykowanej z myślą o roku 2022, kiedy to do F1 nadejdzie rewolucja techniczna. Dla Szwajcarów może to być bowiem szansa, aby na dobre wbić się do środka stawki i porzucić odległe, ósme miejsce w klasyfikacji F1.

Kierowcy - Kimi Raikkonen i Antonio Giovinazzi 

Alfa Romeo, obok Mercedesa i Williamsa, to jeden z trzech zespołów przystępujących do nowego sezonu F1 w niezmienionym składzie. Raikkonen i Giovinazzi tworzyć będą duet trzeci rok z rzędu i niewykluczone, że po raz ostatni. Fin w tym roku skończy 42 lata i przez kilka najbliższych miesięcy będzie musiał odpowiadać na pytania dotyczące końca kariery.

Przypadek Giovinazziego jest inny. Dla Włocha sezon 2021 jest tym z kategorii "być albo nie być". W wieku 27 lat trudno uznać go za młody talent, a więc i przynależność do akademii talentów Ferrari w końcu przestanie wystarczać, jeśli Giovinazzi nie będzie dostarczać odpowiednich wyników. Zwłaszcza że w kolejce do F1 czekają kolejne talenty włoskiej szkółki - Robert Shwartzman i Callum Ilott.

Nieprzypadkowo w zeszłym sezonie przez kilka miesięcy spekulowano, że Giovinazzi zostanie zastąpiony przez Micka Schumachera. Ostatecznie do tego nie doszło, ale Włoch musi się mieć na baczności. A jeśli jeszcze okaże się, że Raikkonen po sezonie 2021 zakończy karierę, to Alfę Romeo w przyszłym roku może czekać rewolucja.

Prognoza na nowy sezon F1 - 8. miejsce

Alfa Romeo w roku 2020 zdobyła 8 punktów, siódme w stawce Alpha Tauri - 107. Biorąc pod uwagę, że zimą nie doszło do znaczących zmian regulaminowych w F1, to nadgonienie dystansu do konkurencji z Faenzy jest po prostu niemożliwe. Poprawiony silnik Ferrari wiele tu nie zmieni, bo i Alpha Tauri zyska dodatkową moc w maszynie Hondy.

Równocześnie ekipa Kubicy nie musi się spoglądać za siebie, bo Haas nie będzie rozwijać bolidu w sezonie 2021, dodatkowo amerykański zespół zatrudnił dwóch debiutantów. Williams również nie powinien stanowić zagrożenia dla Alfy Romeo. To pozwala na pracę w spokoju i oby przełomowa kampania 2022 była dla Szwajcarów znacznie lepsza.

Czytaj także:
Zespół z F1 zakontraktował 13-latka
Arystokrata, który jeździł w F1 nie żyje

Komentarze (4)
avatar
A my swoje
24.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jedyny zespół współpracujący z krakowskim kapustą, to zespół Touretta, zdiagnozowany przez wielbicieli byłego wójta u niego samego. 
avatar
Kiemen
23.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Należy oczekiwać, że ekipa Roberta Kubicy..."Naprawdę????! Kubica ma ekipę? A może Łomajtek kupił Alfę Romeo??! :)))Te same codzienne potłuczyny o Kubicy w stylu populistycznych socjotechnik n Czytaj całość
avatar
Wiaczesław
23.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dramat ten zespół, zmarnowane pieniądze na marketing. 
avatar
yes
23.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tytuł taki, jak gdyby Kubica coś zawalił - Kubica albo Obajtek...