Sebastian Vettel nie zdobył punktów w GP Bahrajnu, ale nie to jest największym zmartwieniem Niemca po pierwszym wyścigu nowego sezonu Formuły 1. Niemiec odpadł w kwalifikacjach w Q1, a w trakcie wyścigu znów nie ustrzegł się prostego błędu i wjechał w tył bolidu Estebana Ocona (szczegóły TUTAJ).
Wskutek skrócenia zimowych testów F1, Vettel nie zdążył dobrze poznać konstrukcji modelu AMR21, co na pewno jest argumentem na jego obronę. Jednak eksperci zaczynają wątpić w powodzenie misji, jaką miało być wyciągnięcie Aston Martina na szczyt przez czterokrotnego mistrza świata F1.
- Po prostu nie rozumiem, jak on ma na nowo odkryć to "coś". Na pewno Sebastian to atut dla zespołu, jeśli weźmiemy pod uwagę jego doświadczenie czy zdolność dowiezienia bolidu do mety, ale myślę, że stracił nieco ze swojej prędkości - powiedział portalowi "Formula 1 News" David Coulthard, były kierowca F1.
ZOBACZ WIDEO: NBA. Gortat mógł grać w Los Angeles Lakers i Golden State Warriors. "To był błąd popełniony przeze mnie"
Vettel w zespole z Silverstone zastąpił Sergio Pereza, który miał ważny kontrakt na sezon 2021, ale mimo to szefowie brytyjskiej stajni postanowili go rozwiązać i postawić na kierowcę z Niemiec.
Zdaniem Coultharda, takie zagranie może być podyktowane chęcią budowania kariery Lance'a Strolla, który jest regularnie krytykowany przez kibiców ze względu na to, że fortuna jego ojca zapewniła mu miejsce w F1. - Zastanawiam się, czy jest to nie tylko część budowania marki Aston Martin, ale także osoby Lance'a Strolla. Jeśli on zacznie wygrywać z czterokrotnym mistrzem świata, to będzie można mówić, że jest przyszłością tego sportu - ocenił Szkot.
- Jeśli Stroll zrobi Vettelowi to, co wcześniej zrobił mu Leclerc w Ferrari, to po prostu nie widzę, jak Sebastian miałby zakończyć ten sezon - podsumował Coulthard.
Vettel podpisał trzyletni kontrakt z Aston Martinem. Przykład Pereza sprzed kilku miesięcy pokazuje jednak, że w F1 każdą umowę można rozwiązać.
Czytaj także:
Najgorszy kierowca F1 od lat
Ferrari wbiło szpilkę Vettelowi