F1. Straszak na Sebastiana Vettela. Niemiec nie może się czuć bezpiecznie

Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

Sebastian Vettel słabo wszedł w nowy sezon F1. Pojawiły się nawet opinie, że Niemiec może nie dokończyć sezonu. Aston Martin znalazł bowiem świetne zastępstwo w osobie Nico Hulkenberga. - Teraz presja będzie jeszcze większa - uważa Jenson Button.

Sebastian Vettel w debiucie w barwach Aston Martina nie zdobył punktów. Nie to jest jednak najgorsze, a styl, jaki towarzyszył występowi 33-latka w GP Bahrajnu. Były mistrz świata Formuły 1 nie miał tempa, a pod koniec wyścigu w błahej sytuacji wjechał w tył bolidu Estebana Ocona.

Na Vettela po pierwszym wyścigu F1 w Aston Martinie spadła lawina krytyki (szczegóły TUTAJ), a teraz Niemiec musi się mieć na baczności. Zespół pozyskał bowiem Nico Hulkenberga, który będzie rezerwowym (szczegóły TUTAJ).

"Ten ruch spowoduje jeszcze większą presję na barkach Sebastiana" - skomentował w social mediach Jenson Button, mistrz F1 z sezonu 2009.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje gwiazdy reprezentacji Polski. Widoki zapierają dech w piersiach

Z Buttonem zgadzają się też inni mistrzowie. - Vettel musi wyjść z negatywnej spirali, w której się znalazł. W Bahrajnie znów popełnił błąd. I to taki, który nie przystoi czterokrotnemu mistrzowi świata. Życzę mu, aby w końcu odbił się z tego niskiego poziomu, w jaki wpadł będąc jeszcze w Ferrari - ocenił w Sky Nico Rosberg, czempion F1 z sezonu 2016.

Rosberg nie ukrywa jednak, że jest zaskoczony pewnymi komentarzami Vettela. - Zdziwiło mnie, gdy mówił, że nadal nie czuje się komfortowo w bolidzie. Jednak jest w nowym zespole, może potrzebuje trochę czasu. Sebastian ma ogromny talent, to czterokrotny mistrz świata F1. Jestem pewien, że w końcu zobaczymy świetne wyścigi w jego wykonaniu - dodał Rosberg.

Czytaj także:
Alfa Romeo już myśli o przyszłości
Aston Martin ma rezerwowego

Komentarze (0)