Już podczas kwalifikacji do GP Emilia Romagna Fernando Alonso nie popisał się i odpadł na etapie Q2, co dało mu ledwie piętnastą pozycję startową w niedzielnym wyścigu Formuły 1. Na torze Imola trudno o wyprzedzanie, stąd też 39-latek nie miał powodów do zadowolenia. Nadzieją dla kierowcy Alpine mogła być prognoza pogody, która zapowiadała na niedzielę opady deszczu.
W niedzielę w okolicach Imoli faktycznie spadł deszcz. W efekcie kierowcy zaczęli wyjeżdżać na pola startowe na deszczowych oponach. W takich warunkach Alonso popełnił jednak banalny błąd, który nie przystoi dwukrotnemu mistrzowi świata F1.
Kierowca z Oviedo wypadł z toru podczas dojazdu na pola startowe. Jego Alpine uderzył w bandę. W samochodzie doszło m.in. do zniszczenia przedniego skrzydła. Oznacza to, że mechanicy maję ledwie kilkanaście minut, by naprawić maszynę Hiszpana.
Na dodatek przed GP Emilia Romagna problemy z hamulcami dotknęły Lance'a Strolla. Kierowca Aston Martina dojechał na pola startowe z przegrzewającem się układem hamulcowym.
Początek wyścigu zaplanowano na godz. 15. Relacja LIVE na WP SportoweFakty.
Alonso in the wall!
— Formula 1 (@F1) April 18, 2021
The 2005 winner at this circuit slides off at Tosa and crunches the front wing He makes it back in the pits for repairs#ImolaGP #F1 pic.twitter.com/RnLmYp40vW
Czytaj także:
Kolejne oskarżenia pod adresem Rosjanina w F1
Pokazał zdjęcie ze szpitala. Sporo bólu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA