George Russell w trakcie GP Emilia Romagna przypuścił atak na Valtteriego Bottasa, który miał opłakane skutki. Obaj kierowcy rozbili się, a zniszczenia ich bolidów były na tyle znaczące, że sędziowie musieli przerwać wyścig, aby posprzątać tor. - Czy on chciał nas zabić? - pytał później Russell, który miał pretensje do rywala o wypadek (szczegóły TUTAJ).
Zupełnie inaczej sprawę ocenił Bottas (więcej TUTAJ), który zyskał też wsparcie szefa Mercedesa (szczegóły TUTAJ). To sprawiło, że Russell po ponad dobie od wydarzeń z Imoli nieco zmienił perspektywę. 23-latek opublikował w social mediach specjalne oświadczenie w tej sprawie.
"To nie był najlepszy dzień w mojej karierze. Wiedziałem, że będzie to dla nas jedna z największych okazji do zdobycia punktów w tym sezonie. Dla nas punkty są tak ważne, że czasem podejmujesz ryzyko. Tym razem ono się nie opłaciło i muszę wziąć odpowiedzialność za to" - napisał Russell.
ZOBACZ WIDEO: Szef misji olimpijskiej Tokio 2020 o szczepieniach dla sportowców. "To ma dodać im pewności w przygotowaniach"
"Mając czas na zastanowienie się nad tym, co wydarzyło się później, wiem, że powinienem był poradzić sobie lepiej z tym wszystkim. Emocje buzują w człowieku i w niedzielę mnie pokonały. Przepraszam Valtteriego, mój zespół i każdego, kto poczuł się zawiedziony moimi reakcjami" - dodał kierowca Williamsa.
"Nie jestem takim typem osoby i oczekuję od siebie więcej, bo wiem, że inni też oczekują ode mnie więcej. W ten weekend zyskałem kilka cennych lekcji i stanę się dzięki temu lepszym kierowcą. Teraz w pełni skupiamy się na GP Portugalii, gdzie będę mieć szansę pokazać, o co mi naprawdę chodzi. Dziękuję za wszystkie wiadomości. Zarówno te pozytywne, jak i negatywne" - podsumował Russell.
Zaraz po incydencie z 31. okrążenia GP Emilia Romagna kierowca Williamsa wyszedł z rozbitego bolidu i poszedł w kierunku Bottasa, rzucając w jego kierunku kilka soczystych słów i uderzając go w okolice kasku.
Czytaj także:
Robert Kubica zrobił to, co do niego należało
Imola - miejsce tragicznego weekendu F1