Chociaż Robert Kubica rozstał się z Williamsem po sezonie 2019, to wciąż pozostaje ostatnim kierowcą, jaki zdobywał punkty dla zespołu z Grove w Formule 1. Kubica został sklasyfikowany na dziesiątym miejscu w chaotycznym GP Niemiec na torze Hockenheim.
Przez cały sezon 2020 George Russell i Nicholas Latifi ani razu nie dojechali do mety w czołowej dziesiątce. Jednak w GP Portugalii młody kierowca z Wielkiej Brytanii stanie przed nie lada szansą. Russell zakwalifikował się do niedzielnego wyścigu F1 na jedenastej pozycji.
Dlatego też Russell jest przekonany, że może powalczyć o punkty w GP Portugalii. - Zaczniemy wyścig od pośredniej mieszanki. To jasne. Jeśli nie dostajesz się do Q3, to strategia jest prosta i ruszasz z wykorzystaniem tych opon. Mamy zatem realną szansę - powiedział motorsport.com kierowca Williamsa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma fantazję! Fury tańczył topless i grał na gitarze powietrznej
23-latek będzie mieć przewagę nad częścią kierowców, którzy przedostali się do Q3 i mają wyższe pozycje startowe, ale zrobili to z wykorzystaniem opon z miękkiej mieszanki. Jako że szybciej stracą one swoje właściwości, to będą musieli wcześniej odwiedzić mechaników i zaliczyć pit-stop. To daje Russellowi szansę na przebicie się do punktowanej dziesiątki.
- Bolid jest szybki, naprawdę szybki. Zwłaszcza na prostej. Mamy spore szanse. Musimy celować w punkty - stwierdził reprezentant brytyjskiej ekipy.
Russell wykazał się wyczuciem w kwalifikacjach, próbując właśnie pośrednie opony w Q2. - Miałem właściwe przeczucia. To była taka rozgrzewka, aby zrozumieć jak się zachowają. W zeszłym roku pole position na tym torze zostało osiągnięte właśnie na takiej mieszance - dodał.
Jedenasta pozycja startowa Russella to najlepszy wynik w karierze Brytyjczyka w barwach Williamsa. Równocześnie były to najbardziej udane kwalifikacje dla ekipy z Grove od sezonu 2018. Wtedy w GP Włoch na torze Monza dziesiąty wynik w czasówce uzyskał Lance Stroll.
Czytaj także:
Kierowcy bojkotują Facebooka i Twittera
George Russell odbył szczerą rozmowę z Toto Wolffem