F1. Jest ostateczna decyzja ws. Charlesa Leclerca. Ferrari ryzykuje!
Charles Leclerc wystartuje z pole position do GP Monako! To już oficjalna wiadomość. Ferrari w niedzielny poranek jeszcze raz dokonało przeglądu skrzyni biegów w bolidzie Monakijczyka i nie zdecydowało się na jej wymianę.
Włoski zespół od początku obawiał się, że będzie musiał wymienić skrzynię biegów w samochodzie, co wiązałoby się z karnym przesunięciem Leclerca o pięć pozycji na starcie do GP Monako (szczegóły TUTAJ).
Pierwsza kontrola skrzyni biegów, przeprowadzona jeszcze w sobotę, wykazała brak poważniejszych uszkodzeń w skrzyni biegów w bolidzie Leclerca (szczegóły TUTAJ). Zespół z Maranello zapowiedział jednak, że w niedzielny poranek dokona jeszcze jednej inspekcji i wtedy podejmie ostateczną decyzję.
ZOBACZ WIDEO: Czas na mistrzostwa Europy inne niż wszystkie do tej pory. "Nikt nie wyobrażał sobie czegoś takiego""Wskutek kolejnego przeglądu, nie znaleziono żadnych uszkodzeń w przekładni z samochodu Charlesa Leclerca. To oznacza, że Monakijczyk wystartuje w niedzielę z pole position" - poinformowało Ferrari.
Wcześniej Mattia Binotto zapowiadał, że Ferrari nie będzie ryzykować i jeśli tylko będzie jakiekolwiek podejrzenie usterki w skrzyni biegów, to ją wymieni. - Nie będziemy ryzykować. Dla nas najważniejsze jest, by wycisnąć jak najwięcej z wyścigu i zdobyć jak najwięcej punktów do klasyfikacji F1. To oznacza, że musimy ukończyć wyścig. Dlatego niezawodność jest kluczowa - powiedział Binotto, cytowany przez motorsport.com.
GP Monako rozpocznie się o godz. 15. Relacja na żywo w WP SportoweFakty dostępna jest TUTAJ.
Czytaj także:
F1 robi krok wstecz. Hamilton ma swoje zdanie
Atak na posiadłość gwiazdy F1