GP Abu Zabi od kilku lat gości w kalendarzu Formuły 1, a podpisany kontrakt daje tamtejszym organizatorom gwarancję, że ich runda będzie zamykać sezon F1. Tyle że zazwyczaj kibice oglądają kiepskiej jakości show, bo układ toru Yas Marina pozostawia wiele do życzenia.
Głosy krytyki pod adresem GP Abu Zabi sprawiły, że tamtejsi promotorzy jeszcze w sezonie 2020 zastanawiali się nad zmianami w nitce wyścigowej. Teraz przeszli oni od słów do czynów. Remont obiektu otrzymał zielone światło i lada moment rozpoczną się prace w kilku miejscach - podaje motorsport.com.
- Chcemy poprawić jakość ścigania na naszym torze. Wsłuchujemy się w opinie kibiców, widzów, kierowców, Formuły 1 i FIA. Dlatego ostatnio pracowaliśmy nad wprowadzeniem kilku ekscytujących zmian - przekazał Saif Al Noaimi, dyrektor generalny Abu Zabi Motorsports Management.
ZOBACZ WIDEO: Droga do Tokio: Małachowski i Włodarczyk
Szczegóły zmian na torze Yas Marina mają zostać wkrótce przedstawione opinii publicznej. Nowy układ obiektu ma zwiększyć możliwość wyprzedzania. - Naszym celem jest stworzenie większej liczby miejsc do ataku. Chcemy dać kierowcom możliwość wyprzedzania i stworzyć szybszy tor wyścigowy, zwłaszcza biorąc pod uwagę obecne przepisy - dodał Al Noaimi.
Zapowiedź zmian powinna ucieszyć kierowców, bo ledwie kilka miesięcy temu bardzo krytycznie o torze w Abu Zabi wypowiadał się Daniel Ricciardo. - Z chęcią chciałbym tu wracać, bo to miejsce jest niesamowite. Musimy jednak nieco pobawić się układem toru. Wiem, że mamy jakąś alternatywę, bo inaczej niedziele na tym obiekcie są nudne - mówił kierowca z Australii.
Tegoroczne GP Abu Zabi zaplanowano na 12 grudnia. Będzie to ostatni wyścig F1 w sezonie 2021.
Czytaj także:
Formuła 1 nie powinna się mieszać do polityki
Męczarnie Ferrari we Francji