Robert Kubica w tym roku skupił się nie tylko na Formule 1, ale też na wyścigach długodystansowych European Le Mans Series, dlatego też Alfa Romeo musiała poszukać drugiego rezerwowego. Wybór padł na Calluma Ilotta, który jest w stanie wskoczyć do bolidu w sytuacji, gdy Kubica zajęty jest innym projektem wyścigowym.
Ilott ma 22 lata, należy do akademii talentów Ferrari i uważany jest za ogromny talent. Potwierdzają to ostatnie słowa Frederica Vasseura. - Gdy popatrzymy na to, co robił zespół przez ostatnie dwa czy trzy lata, to nie byłem fanem umieszczania takich dzieciaków w bolidzie przy okazji piątkowych treningów - powiedział szef Alfy Romeo w rozmowie z "iNews".
Vasseur zmienił jednak zdanie na temat dawania szans młodym kierowcom w piątkowych sesjach F1. - Bo każdy taki występ był dobrym impulsem dla zespołu. Zawsze zdarzał się taki weekend, że drugi kierowca zaczął mocniej naciskać, bo poczuł, że obok siebie ma kogoś młodego. To dodatkowa motywacja, która nie pozwala na pozostanie w strefie komfortu - dodał Francuz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak się poprawnie śpiewa hymn narodowy
Ilott wcześniej otrzymał szansę do jazdy bolidem Alfy Romeo przy okazji GP Portugalii. Był to jego pierwszy występ w oficjalnej sesji treningowej F1. - I to był najlepszy występ w ostatnich latach, jeśli chodzi o jazdę debiutanta - stwierdził Vasseur.
Słowa szefa Alfy Romeo powinny wywołać uśmiech na twarzy Calluma Ilotta. Po raz ostatni tak dobre recenzje zbierał bowiem Charles Leclerc, który również dostawał szansę w piątkowych treningach F1 jako członek akademii talentów Ferrari.
Obecnie Leclerc to jedna z gwiazd F1 i niewykluczone, że Ilott podąży jego drogą. Włoska firma naciska bowiem na to, by Brytyjczyk znalazł się na polach startowych w sezonie 2022. Jeśli tak się stanie, to zmaleją szanse na powrót Kubicy do stawki. Na razie pewne jest tylko to, że Ilott w tym roku jeszcze niejednokrotnie zasiądzie za kierownicą C41.
- Callum sporo pracuje w symulatorze, ale musi pozostać blisko rzeczywistości. To oznacza, że musi jeździć też prawdziwym bolidem z prawdziwymi oponami raz na jakiś czas - wyjaśnił Vasseur.
Pierwszy trening przed GP Austrii rozpocznie się o godz. 11.30. Relacja dostępna w WP SportoweFakty pod tym LINKIEM.
Czytaj także:
Aston Martin zadał dwa ciosy Red Bullowi
Kierowca F1 z Rosji kibicuje Ukrainie na Euro 2020