F1. Honda odrzuca teorie spiskowe Mercedesa. FIA ma dowody
Przedstawiciele Hondy są oburzeni teoriami Lewisa Hamiltona, jakoby ostatnie poprawki w silniku Azjatów poprawiły jego wydajność. Toyoharu Tanabe zwrócił uwagę na to, że wszelkie zmiany w jednostkach są zatwierdzane przez FIA.
Przedstawiciele Mercedesa zaczęli spekulować, że poprawiony silnik Hondy jest mocniejszy o ok. 15 KM. Takie komentarze spotkały się z ostrą reakcją Japończyków. - Byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby to była prawda, ale tak nie jest - stwierdził Toyoharu Tanabe, którego cytuje motorsport.com.
- Zgodnie z przepisami, w trakcie sezonu nie można wprowadzić do silnika żadnej poprawki, która poprawiłaby jego osiągi. Nasza jednostka jest taka sama pod względem specyfikacji i wydajności - dodał dyrektor techniczny Hondy.
ZOBACZ WIDEO: Maja Włoszczowska gotowa na walkę w Tokio. "Trasa będzie bardzo ciężka"Japończyk podkreślił, że gdyby Honda podniosła moc swojego silnika, to FIA powiadomiłaby o tym wszystkie pozostałe zespoły F1. Światowa federacja, jako organ nadzorujący, ma bowiem ścisłą kontrolę nad tym, co dzieje się z jednostką napędową.
- Musimy zgłaszać FIA wszelkie zmiany w silniku. Możemy wymieniać jedynie elementy ze względu na niezawodność, koszty lub logistykę. Następnie musimy o tym poinformować FIA, a taka modyfikacja musi zyskać jej akceptację. Federacja z kolei przekazuje też te informacje innym producentom - wyjaśnił Tanabe.
W padoku F1 spekuluje się, że Honda wymieniła elementy silnika na bardziej trwałe, dzięki czemu jednostka może być ustawiana w agresywniejszy tryb pracy. Jest to zachowanie zgodne z regulaminem. - Nie ma możliwości poprawy silnika pod względem czystej wydajności w trakcie sezonu. To jest moja odpowiedź na wszelkie podejrzenia rywali - zakończył dyrektor Hondy.
Czytaj także:
Aston Martin zadał dwa ciosy Red Bullowi
Kierowca F1 z Rosji kibicuje Ukrainie na Euro 2020