F1. Kolejny chętny do jazdy w Alfie Romeo. Robert Kubica ma nowego konkurenta

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

Niemal z każdym dniem wydłuża się kolejka chętnych do jazdy w Alfie Romeo w sezonie 2022. Wraz ze świadomością, że Kimi Raikkonen jest bliski emerytury, zainteresowanie szwajcarską ekipą rośnie. Dla Roberta Kubicy nie jest to dobra wiadomość.

Zaskakujące wieści na swoim blogu po GP Austrii przekazał dziennikarz Joe Saward. Z jego informacji wynika, że Alfa Romeo w końcu podpisała nową umowę o współpracy z Sauberem. Na jej podstawie włoski producent samochodów ma przelewać na konta ekipy Formuły 1 z Hinwil jeszcze więcej środków. Do tej pory mówiło się, że umowa jest warta ok. 30 mln dolarów za sezon.

Nie wiadomo, co w tej sytuacji z Orlenem, bo być może wyższa umowa sponsorska Alfy Romeo oznaczać będzie, że Włosi nie zgodzą się na umieszczenie w nazwie zespołu innego podmiotu. W tym przypadku najpewniej wszystko jest kwestią ceny.

"Nie jestem przy tym przekonany, czy Alfa Romeo zapewniła sobie prawo wyboru kierowcy w przyszłości" - napisał Saward. Do tej pory Ferrari, jako firma powiązana kapitałowo z Alfą Romeo, miało prawo obsadzenia jednego fotela w ekipie z Hinwil. Gdyby Włosi stracili ten przywilej, zmalałyby szanse na pozostanie w F1 Antonio Giovinazziego. Wątpliwy byłby też rychły awans do F1 któregoś z juniorów Ferrari - Calluma Ilotta i Roberta Shwartzmana.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prawdziwe czary! Niesamowity popis Polaków

Czy w tej sytuacji wzrosłyby szanse Roberta Kubicy na kolejny powrót do regularnego ścigania w F1? Niekoniecznie. Saward ustalił, że zainteresowany kontraktem w Alfie Romeo jest Nico Hulkenberg, który opuścił królową motorsportu po sezonie 2019, podobnie jak Kubica. "Słyszałem, że Hulkenberg jest dość aktywny na rynku, mając nadzieję na zdobycie miejsca, zanim wszystkie opcje na sezon 2022 się zamkną" - przekazał brytyjski dziennikarz.

Hulkenberg ma niewiele opcji do wyboru - wolne miejsca tak naprawdę zostały w Alfie Romeo oraz Williamsie. Problemem dla doświadczonego Niemca jest też Valtteri Bottas, który znajduje się na wylocie z Mercedesa. Jego agenci również mieli się skontaktować... z Alfą Romeo i Williamsem.

Pracodawcy w F1 szuka też Guanyu Zhou. Chińczyk przy okazji pierwszego treningu przed GP Austrii otrzymał szansę jazdy w Alpine i wywarł na wielu pozytywne wrażenie. Dla Formuły 1 posiadanie w stawce kierowcy z Państwa Środka byłoby wartością dodaną, bo to ogromny rynek - zarówno pod względem kibiców, jak i firm. Nie wiadomo jednak, czy sponsorzy stojący za Zhou zdołają przekonać którykolwiek z zespołów do podpisania umowy z 22-latkiem.

Czytaj także:
Alonso smutny po pokonaniu Russella
Kierowcy F1 jak nurkujący piłkarze

Źródło artykułu: