F1. Mercedes walczy z przeciwnościami losu. To umacnia go w bitwie o tytuł

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Obecnie Mercedes z kretesem przegrywa walkę z Red Bullem w F1. "Czerwone byki" lepiej i szybciej rozwijają swój bolid. Niemcy nie zamierzają jednak składać broni. - To nowe doświadczenie uczyni nas silniejszymi - mówi Toto Wolff.

Statystyki są obecnie okrutne dla Mercedesa. Ostatnie pięć wyścigów Formuły 1 padło łupem Red Bull Racing, a trzy zwycięstwa z rzędu zanotował Max Verstappen. Dzięki temu Holender zbudował sobie solidną przewagę nad Lewisem Hamiltonem. Obecnie wynosi ona 32 punkty.

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja Mercedesa w klasyfikacji konstruktorów F1, bo w niej Niemcy tracą do "czerwonych byków" 44 punkty. Wpływ na obecną sytuację miał znacznie lepszy rozwój bolidu w wykonaniu Red Bulla. Zespół z Milton Keynes szykował poprawki niemal na każdy wyścig, a dodatkowo pewne usprawnienia w silniku zamontowała Honda.

Mercedes nie składa jednak broni i nie chce po raz pierwszy od sezonu 2014 przegrać któregokolwiek z tytułów. Dlatego w GP Wielkiej Brytanii w modelu W12 też zobaczymy aktualizacje. - Walka z Red Bullem to dla nas przyjemny eksperyment życiowy - powiedział motorsport.com Toto Wolff, szef ekipy z Brackley.

ZOBACZ WIDEO Żużlowiec Falubazu odpiera zarzuty po ostatnim meczu: Nie spanikowałem

- W zespole panuje świetne nastawienie. Wartości, które wyznajemy, to układ odpornościowy tej ekipy. To oznacza, że musisz funkcjonować nawet, gdy sprawy mają się nie najlepiej. Zdobyliśmy siedem mistrzostw z rzędu, a teraz toczymy ciężką walkę, wbrew wszystkim przeciwnościom - dodał Wolff.

Austriak stara się dostrzegać plusy obecnej sytuacji. - Może to nie jest właściwe określenie, ale to nowe doświadczenie na dłuższą metę uczyni nas silniejszymi. Każdy dzień daje nam nową wiedzę i umacnia nas. Nawet jeśli w tylu weekendach z rzędu mieliśmy problemy. Myślę, że pewnego dnia spojrzymy wstecz i powiemy, że te problemy były konieczne - stwierdził szef Mercedesa.

Mimo problemów, Mercedes nie zmieni planów dotyczących drugiej połowy sezonu 2021. Zespół zakończył już rozwijanie obecnego bolidu i skupia się na rewolucji technicznej, która nadejdzie w F1 w przyszłym roku. Poprawki w GP Wielkiej Brytanii i kolejnych wyścigach będą efektem prac inżynierów w pierwszej części obecnej kampanii.

Czytaj także:
Nie żyje jedna z legend F1. "Walczył z chorobą niczym mistrz"
Inwestycja Ferrari warta fortunę gotowa

Komentarze (0)