Polak ma ważny kontrakt z Alfa Romeo, ale pełni tam rolę kierowcy rozwojowego. W praktyce jest rezerwowym, który szansę dostaje w kilku treningach w trakcie sezonu. Robert Kubica swoim doświadczeniem pomaga teamowi w znalezieniu odpowiednich ustawień i modyfikacji bolidu, by ten był bardziej konkurencyjny.
Pojawiają się jednak plotki, że rola Kubicy od nowego sezonu może się zmienić. Francuski inżynier pracujący w F1 - Frederic Vasseur - powiedział, że władze Alfa Romeo rozważają, by to Kubica był jednym z dwóch kierowców zespołu na przyszły sezon. Droga do tego wciąż jednak daleka.
Do plotek odniósł się sam Kubica. Użył do tego piłkarskiego porównania. - A czemu miałbym nie rozważać? To tak, jak byśmy zapytali piłkarza, który nie gra w najlepszym klubie, czy jak dostanie możliwość, to nie rozważy przejścia do lepszego - powiedział polski kierowca.
ZOBACZ WIDEO: Nowe oblicze reprezentacji Anglii. "To nowość"
Kubica ostatnio w Formule 1 ścigał się w 2019 roku. Był wtedy zawodnikiem Williamsa i sezon zakończył z jednym punktem. Wcześniej ścigał się dla BMW (2006-2009) i Renault (2010).
Polak nie ukrywa, że czeka na okazję, by dostać szansę na ponowne starty w królowej sportów motorowych. - Czy się to spełni, czy nie, to nie zależy ode mnie. Myślę jednak, że każdy kierowca chciałby jeździć w jak najwyższej kategorii - dodał Kubica.
Czytaj także:
F1. Ważna decyzja Red Bulla. Liczy się nie tylko mistrzostwo
Z niewolnika nie ma pracownika. W F1 trwa wojna o cenionego inżyniera