Chociaż brytyjskie media są pewne, że lada moment transfer George'a Russella do Mercedesa stanie się faktem (szczegóły TUTAJ), to umiejętnie w dyskusję na temat przyszłości 23-latka włączył się Red Bull Racing. Wydaje się, że "czerwone byki" chcą w ten sposób nieco zdestabilizować głównego rywala w walce o tytuł mistrzowski w Formule 1.
Helmut Marko w rozmowie z "Motorsport Total" stwierdził, że pomysł zakontraktowania Brytyjczyka w Red Bullu w sezonie 2022 nie jest pozbawiony sensu. - Transfer Russella z pewnością jest wart rozważenia, biorąc pod uwagę występy, jakie notuje w barwach Williamsa - powiedział 78-latek.
Austriak podkreślił, że jest jednak jeden warunek, aby taki scenariusz mógł się zrealizować. Russell musi opuścić program juniorski Mercedesa i stać się wolnym agentem na rynku F1. - W innym przypadku to utopia. Jeśli Mercedes pozwoliłby mu odejść, to byłoby to takie faux pas z ich strony, że aż nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić - dodał Marko.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za zmiana! Mistrz olimpijski wygląda jak... Conor McGregor
Red Bull ma obecnie wieloletnią umowę z Maxem Verstappenem. Obowiązuje ona do końca sezonu 2023. W tym roku wygasa za to kontrakt Sergio Pereza. W padoku F1 pojawiły się ostatnio spekulacje, że Marko marzy o ściągnięciu do siebie Charlesa Leclerca z Ferrari (szczegóły TUTAJ), ale ten transfer będzie równie trudny do przeprowadzenia, jak w przypadku Russella.
Biorąc pod uwagę doświadczenie Marko w padoku F1, jego słowa to w głównej mierze gierki. Doradca Red Bulla wie, że transfer George'a Russella do Mercedesa zburzy ład, jaki obowiązywał w tym zespole w ostatnich latach za sprawą duetu Lewis Hamilton - Valtteri Bottas. Wewnętrzna walka w niemieckiej ekipie będzie z korzyścią dla "czerwonych byków", stąd też Austriak robi wszystko, by obecny kierowca Williamsa trafił w końcu do teamu z Brackley.
Czytaj także:
To mogło zakończyć się fatalnie! Gorąco w wyścigu ELMS
Jest chętny na dodatkowy wyścig F1