Mistrz świata sprząta śmieci po kibicach. Klasa!

Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

Chociaż Sebastian Vettel nie ukończył GP Wielkiej Brytanii i nie miał powodów do zadowolenia, to po wyścigu pozostał dłużej na torze Silverstone i opuścił obiekt jako jeden z ostatnich. Czterokrotny mistrz świata F1 sprzątał trybuny po kibicach!

GP Wielkiej Brytanii nie było udane dla Sebastiana Vettela. Czterokrotny mistrz świata Formuły 1 liczył na dobry wynik, bo runda na Silverstone jest domowym wyścigiem dla Aston Martina, którego fabryka mieści się niemal zaraz za płotem legendarnego toru wyścigowego.

Vettel w trakcie niedzielnej rywalizacji popełnił błąd i wypadł z toru, co przekreśliło jego szanse na punkty. Ostatecznie 34-latek nawet nie dojechał do mety, po tym jak Aston Martin poprosił go o zjazd do garażu na ostatnich okrążeniach GP Wielkiej Brytanii.

- Jestem rozczarowany, że straciłem panowanie nad bolidem podczas walki z Alonso. Nie wiem, co tam się stało, ale albo źle oceniłem sytuację albo utrata przyczepności doprowadziła do obrotu. Potem jechałem już na tyłach stawki - przekazał Vettel po wyścigu.

ZOBACZ WIDEO To pięta achillesowa cyklu Grand Prix. Potrzeba reformy!

Mimo kiepskiego nastroju i braku punktów, Vettel okazał klasę po GP Wielkiej Brytanii. Niemiec pozostał na torze i postanowił wysprzątać trybuny toru Silverstone ze śmieci pozostawionych przez brytyjskich kibiców. Były mistrz świata F1 tym zachowaniem chciał zwrócić uwagę na to, jak ważne jest dbanie o środowisko i odpowiedzialne zachowanie.

Vettel od tego roku jest ambasadorem marki BWT, która produkuje filtry do wody i pomaga w rejonach, które cierpią na brak wody pitnej. "Dla Sebastiana wyścig o dobro planety nigdy się nie kończy" - podsumował zachowanie swojego kierowcy Aston Martin.

Czytaj także:
Max Verstappen zabrał głos po wypadku
Szokujące nagranie po wypadku Maxa Verstappena

Źródło artykułu: