To koniec. Smutne wieści dla Roberta Kubicy
Robert Kubica nie ma większych szans na powrót do F1 w sezonie 2022. Alfa Romeo, w której Polak jest rezerwowym, bierze pod uwagę inne opcje. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, ekipę reprezentować będzie fińsko-włoski duet.
Kibice krakowianina ciągle liczą, że ten dostanie kolejną szansę w F1 w roku 2022, zwłaszcza po słowach Frederica Vasseura, który kilka tygodni temu nie wykluczył, że Kubica zostanie awansowany do roli etatowego kierowcy. Na 99 proc. tak się jednak nie stanie.
Jak poinformował Roberto Chinchero z włoskiego "Motorsportu", zaawansowane rozmowy z Alfą Romeo prowadzi Valtteri Bottas. Fiński kierowca odrzucił możliwość powrotu do Williamsa i jazdę w ekipie z Hinwil uznaje za bardziej kuszącą opcję. W niej 31-latek miałby zastąpić swojego rodaka - Kimiego Raikkonena.
ZOBACZ WIDEO: Restrykcje w Tokio wpłyną na formę zawodników? "Jedziemy tam wykonać dobrą robotę""Bottas jest na szczycie listy, a według plotek, na Silverstone doszło do kontaktu pomiędzy menedżerami Fina a Vasseurem w celu zbadania chęci współpracy. Odpowiedź była twierdząca" - przekazał Chinchero.
Vasseur był szefem Bottasa w kategoriach juniorskich, gdy ten startował w Formule 3 i GP3. To właśnie sukcesy w ekipie należącej do Francuza otworzyły Finowi drogę do rywalizacji w królowej motorsportu. "Ich relacje dają pewność Valtteriemu, że dołączy do zespołu, w którym byłby odpowiednio szanowany i miałby odpowiednie zaufanie, czego nie należy lekceważyć przy wyborze kierowcy" - dodał Chinchero.
Alfa Romeo nie zamierza się jednak spieszyć z decyzją. Frederic Vasseur wie, że jego zespół jest jedną z lepszych opcji na zabetonowanym rynku transferowym w F1. Dlatego potwierdzenia transferu Bottasa nie należy się spodziewać w najbliższych dniach.
Inaczej wygląda sytuacja drugiego kierowcy. Z informacji Chinchero wynika, że bliski przedłużenia umowy z Alfą Romeo jest Antonio Giovinazzi. W tym przypadku ekipa z Hinwil doceniła postępy Włocha na przestrzeni ostatnich miesięcy. Potwierdzenie nowego kontraktu 27-latka miałoby nadejść jeszcze przed wakacjami w F1.
W tej układance nie ma zatem miejsca dla Roberta Kubicy. Polak mógłby nadal liczyć na rolę rezerwowego i kierowcy pomagającego Alfie Romeo w symulatorze. Zwłaszcza w obliczu bardzo prawdopodobnej, dalszej współpracy Orlenu ze szwajcarską ekipą.
Czytaj także:
VAR w Formule 1?! Takiego pomysłu jeszcze nie było!
Polityk atakuje Red Bulla i obwinia za ataki na Hamiltona