Red Bull Racing to zespół z czołówki Formuły 1, w którym teoretycznie jest jedno wolne miejsce na sezon 2022. Wieloletnią umowę z ekipą z Milton Keynes posiada Max Verstappen, natomiast Sergio Perez pod koniec ubiegłego roku podpisał kontrakt na ledwie jedną kampanię F1.
Perez w roku 2021 dobre występy przeplata słabszymi, dlatego też "czerwone byki" nie podjęły jeszcze ostatecznej decyzji ws. przyszłości Meksykanina. Na powrót do zespołu liczy z kolei Pierre Gasly. Francuz startował w Red Bull już w roku 2019, ale jego słabe wyniki sprawiły, że został skreślony i trafił do Alpha Tauri.
Obecnie Gasly jest zdecydowanym liderem Alpha Tauri i jednym z najlepszych kierowców spośród ekip spoza czołówki F1. - Moja przyszłość zależy od Red Bulla. Max podpisał wieloletni kontrakt, a umowa Sergio wygasa, więc zobaczymy, co się stanie - powiedział kierowca z Francji w rozmowie z "Autosportem".
Gasly zakłada, że najpóźniej po przerwie letniej będzie wiedział, jaka przyszłość czeka go w sezonie 2022. - Mam z nimi kontrakt na dłuższy okres i jestem przekonany, że powinienem uzyskać ważne odpowiedzi podczas przerwy letniej albo po jej zakończeniu - dodał reprezentant Alpha Tauri.
Co ciekawe, kierownictwo Alpha Tauri chce zachować w składzie na kolejny sezon obu kierowców. Franz Tost jest zadowolony nie tylko z Pierre'a Gasly'ego, ale i Yukiego Tsunody. - Podoba mi się rola lidera zespołu. Myślę, że w Alpha Tauri chcą, abym popychał ich do przodu. Świetnie nam się współpracuje - stwierdził Gasly.
- Jako kierowca, zawsze chcesz być w najlepszym możliwym samochodzie, walczyć o czołowe lokaty. Jednak sam staram się patrzeć na to, by notować dobre występy weekend po weekendzie. Chcę nadal pokazywać swój potencjał. To od Red Bulla zależy, czy będą chcieli mi podnieść poprzeczkę, czy pozostawią w Alpha Tauri - podsumował.
Czytaj także:
Kara dla Maxa Verstappena kwestią czasu
Decyzja rządu ciosem dla kibiców F1
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)