Nicholas Latifi trafił do Williamsa w roku 2019 - najpierw był rezerwowym, a następnie przejął fotel wyścigowy po Robercie Kubicy. Równocześnie kierowca z Kanady zapewnił spore fundusze zespołowi z Grove, bo jego ojciec w minionym sezonie Formuły 1 wyłożył ok. 35 mln euro na sponsoring Williamsa. W tym roku było podobnie.
- Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. W sezonie 2021 bardzo się poprawił. Ma nawet więcej punktów niż Russell - powiedział w Sport1 Jost Capito, szef Williamsa.
Umowa Nicholasa Latifiego ma być tak skonstruowana, że jego pozostanie w Williamsie jest niemal pewne. Większy problem dotyczy osoby George'a Russella. Młody Brytyjczyk od trzech lat jest liderem ekipy i zachwyca świat F1. Dlatego od dawna jest łączony z transferem do Mercedesa.
- To nie jest przesądzone. Nie wiadomo, czy Russell tam trafi - powiedział Capito w niemieckiej telewizji.
Brak oficjalnej informacji, co do przyszłości Russella komplikuje sytuację Williamsowi, bo ten nie jest w stanie skupić się w 100 proc. na rozmowach z innymi kierowcami. Brytyjczycy woleliby zatrzymać 23-latka na kolejny sezon. Jeśli do tego nie dojdzie, w odwodzie pozostają Nico Hulkenberg oraz Daniił Kwiat, którzy obecnie nie ścigają się w F1.
- Gdy powiedziałem w jednym z wywiadów, że rozmawiam z każdym, kto nie ma umowy w F1, ale chciałby ją mieć, nie wymieniałem żadnych nazwisk - powiedział dyplomatycznie Capito, pytany o rozmowy transferowe Williamsa.
Czytaj także:
Wyrazy wsparcia dla Roberta Kubicy i WRT. Piękne słowa
Formuła 1 ogłosiła nową nagrodę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko