Piękne słowa na pożegnanie legendy F1. "Zawsze wierny sobie"

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Kimi Raikkonen
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Kimi Raikkonen

Kimi Raikkonen w środowe popołudnie ogłosił zakończenie kariery w F1. W ciepłych słowach legendę żegna Alfa Romeo. To właśnie z zespołem z Hinwil fiński kierowca ma wspaniałe wspomnienia - w jego barwach debiutował i kończy przygodę z F1.

Kimi Raikkonen w środę ogłosił, że sezon 2021 będzie jego ostatnim w Formule 1. Decyzja Fina nie była zaskoczeniem, bo już wkrótce świętować on będzie 42. urodziny. Od dawna należy też do grona najbardziej doświadczonych kierowców w stawce F1. Raikkonen pożegna ukochaną dyscyplinę po 344 występach i rekordowych 19 sezonach.

Przygoda Raikkonena z F1 zaczęła się od Saubera, zespołu zwanego obecnie jako Alfa Romeo, w roku 2001. Już wtedy młody kierowca przeszedł do historii ekipy z Hinwil, pomagając jej w uzyskaniu czwartego miejsca w klasyfikacji konstruktorów F1 - najlepszego wyniku w jej dziejach.

Z szwajcarskim zespołem wiąże się też ostatni okres startów Raikkonena w F1. Mistrz świata z sezonu 2007 dołączył bowiem do Alfy Romeo w sezonie 2019 na, jak się okazało, trzy ostatnie lata w królowej motorsportu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Cristiano Ronaldo Junior w formie jak tata!

"Alfa Romeo pragnie wyrazić wdzięczność Kimiemu za niesamowite sezony spędzone razem w tych dwóch okresach. Za etykę pracy i pasję do wyścigów. Za determinację, by odnieść, którą przejawiał od pierwszego testu w Fiorano, aż do zeszłotygodniowych podsumowań treningów przed GP Belgii. Za bycie wyjątkową postacią. za bycie zawsze wiernym sobie. Za to coś, co urzekło każdego, kto z nim pracował i dla niego" - napisała w pożegnalnych słowach Alfa Romeo.

"Zespół życzy Kimiemu wszystkiego dobrego na tej niesamowicie zasłużonej emeryturze, wiedząc, że on i jego rodzina będą bardzo zadowoleni z obecności w domu po zobaczeniu ostatniej flagi w szachownicę w Abu Zabi. Zanim jednak do tego dojdzie, doprowadźmy tę znakomitą karierę do końca, na jaki zasługuje" - dodała ekipa.

Na specjalne słowa zdecydował się też Frederic Vasseur, szef szwajcarskiego zespołu. - Nie ma drugiego takiego kierowcy jak Kimi. Jego obecność, charyzma i wyjątkowe nastawienie, połączone z wrodzonymi umiejętności, które dały mu szansę w roku 2001, uczyniły go legendą naszego sportu w sposób, który liczby i statystyki z trudem oddają - powiedział Vasseur.

- To była przyjemność współpracować z nim przez te wszystkie lata i wierzę, że przemawiam w imieniu wszystkich zatrudnionych w Alfie Romeo. Od hali produkcyjnej w Hinwil po garaż w Zandvoort, gdzie dotarła do nas ta wiadomość. Kierowca taki jak Kimi napisał piękne i nieusuwalne karty w historii naszego zespołu i sportu - dodał Vasseur.

Czytaj także:
Koniec złudzeń dla Roberta Kubicy
Szokujące słowa byłego szefa F1

Źródło artykułu: