W ostatnich godzinach sporo działo się za kulisami w świecie Formuły 1. Wszystko za sprawą powrotu F1 z wakacji, kiedy to zapadały kluczowe decyzje odnośnie przyszłości niektórych kierowców. GP Belgii było zatem pierwszą okazją, aby niektóre ze stron spotkały się w cztery oczy i dobiły targu.
W weekend magazyn "The Race" informował, że Robert Kubica nie jest bez szans na powrót do regularnego ścigania w F1, ale musiałby "znacząco podwyższyć wsparcie finansowe", aby Alfa Romeo rozpatrzyła jego kandydaturę. Wszystko wskazuje na to, że finalnie do powrotu krakowianina nie dojdzie.
Dziennikarz Dieter Rencken w racefans.net przekazał najnowsze ustalenia transferowe. To właśnie on informował ostatnio, że najważniejsze decyzje zostaną ogłoszone przy okazji GP Włoch (10-12 września). Wtedy Mercedes ma ogłosić transfer George'a Russella, a Alfa Romeo poinformuje o zakontraktowaniu Valtteriego Bottasa. Z kolei Kimi Raikkonen na Monzy przekaże, że sezon 2021 jest jego ostatnim w F1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!
Dotąd panowało przekonanie, że pewny startów w Alfie Romeo w sezonie 2022 jest Antonio Giovinazzi. Rencken przekazał jednak, że wskutek ostatnich zawirowań Włoch najprawdopodobniej straci okazję do regularnego ścigania się w F1. Do stajni z Hinwil ma dołączyć bowiem Nyck de Vries, ostatnio łączony przede wszystkim z Williamsem.
Skąd ta zmiana? Williams postanowił bowiem zatrudnić Alexandra Albona, którego kandydaturę w ostatnich dniach podsunął mu Red Bull Racing. Jako że w stajni z Grove drugie miejsce zajmie Nicholas Latifi, to Brytyjczycy musieli zrezygnować z de Vriesa. Do transferu Albona przyczynić się miał fakt, że Jost Capito, obecny szef Williamsa, bardzo dobrze zna się z otoczeniem Red Bulla. Niemiec szefował bowiem Volkswagenowi w rajdach WRC, a "czerwone byki" były wówczas głównym sponsorem zespołu.
Dieter Rencken zwraca uwagę na to, że w Alfie Romeo wylądują dwaj kierowcy blisko powiązani z Toto Wolffem. Szef Mercedesa należy bowiem do sztabu menedżerskiego Bottasa, jak i de Vriesa. Jednak nie powinno to dziwić, bo Wolff żyje w przyjacielskich relacjach z Fredericem Vasseurem.
Z informacji Renckena wynika, że Giovinazzi miałby pozostać blisko świata F1 jako kierowca rezerwowy Ferrari i Alfy Romeo. Dodatkowo Włoch mógłby przenieść się do wyścigów długodystansowych WEC, po tym jak producent samochodów z Maranello zapowiedział dołączenie do najwyższej klasy Hypercar.
Gdyby doniesienia Renckena potwierdziły się, oznaczałoby to, że Kubica po dwóch latach przestałby pełnić rolę rezerwowego w Alfie Romeo.
Czytaj także:
Alfa Romeo krytykuje Formułę 1
"Pieniądze przemówiły". Lewis Hamilton atakuje F1