Tegoroczne GP Włoch dostarczyło kibicom Formuły 1 nie lada emocji. Ciekawie było już na starcie, kiedy to dość niespodziewanie Daniel Ricciardo zdołał wyprzedzić Maxa Verstappena. Za ich plecami straty próbował odrabiać Lewis Hamilton. Brytyjczyk szybko uporał się z Lando Norrisem i po chwili chciał też ograć Verstappena. Holender odpowiedział ostrą blokadą i wypchnięciem Hamiltona poza tor.
Robert Kubica zanotował czysty start. Takiego samego szczęścia nie miał Antonio Giovinazzi. Drugi z kierowców Alfy Romeo wdał się w walkę z reprezentantami Ferrari i po kontakcie z Carlosem Sainzem wyleciał z toru. Z urwanym przednim skrzydłem 27-latek dotoczył się do alei serwisowej.
- Giovinazzi kamikaze! - krzyknął przez radio Charles Leclerc, a sędziowie przyjrzeli się zachowaniu kierowcy Alfy Romeo, który ostatecznie otrzymał karę 5 s. W ten sposób Włoch po raz kolejny stracił szansę na zdobycie punktów w sezonie 2021.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci
Podczas gdy wydawało się, że wyścig F1 o GP Włoch rozstrzygnie się między Ricciardo a Verstappenem, wszystko zmieniły pit-stopy. Mechanicy Red Bull Racing nie popisali się podczas wymiany kół u Holendra. Aktualny lider mistrzostw świata powrócił do rywalizacji pod koniec pierwszej dziesiątki, co było wodą na młyn dla Hamiltona. Jednak Brytyjczyk też miał problemy podczas swojego postoju.
Hamilton, wskutek przedłużonego pit-stopu, wyjechał z alei serwisowej tuż obok Verstappena. Kierowca Red Bulla nie chciał długo czekać z wyprzedzeniem rywala i podjął się próby ataku już w pierwszej szykanie. Jego bolid podbiło jednak na tarce, przez co maszyna 23-latka staranowała Mercedesa. Dla obu kierowców był to koniec jazdy w wyścigu. - Tak się dzieje, gdy nie zostawiasz miejsca - narzekał Verstappen przez radio, ale to Holendra można w większym stopniu obwinić za ten incydent.
Wypadek Hamiltona i Verstappena wywołał neutralizację, za sprawą której Robert Kubica w pewnym momencie awansował na dziewiąte miejsce w wyścigu. Rezerwowy Alfy Romeo musiał jednak zjechać na pit-stop, po którym powrócił do rywalizacji na dwunastej pozycji. W końcówce wyścigu Kubica nie był jednak w stanie powalczyć o dziesiątkę i kolejny punkt do swojej kolekcji w historii startów w F1.
Po dublet w GP Włoch w tych nietypowych okolicznościach sięgnął McLaren. Ekipa z Woking czekała na taki wyczyn od roku 2010, ostatnie zwycięstwo świętowała dwa lata później. Daniel Ricciardo na triumf w F1 czekał zaś od sezonu 2016.
F1 - GP Włoch - wyścig - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Daniel Ricciardo | McLaren | 53 okr. |
2. | Lando Norris | McLaren | +1.747 |
3. | Valtteri Bottas | Mercedes | +4.921 |
4. | Charles Leclerc | Ferrari | +7.309 |
5. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +8.723 |
6. | Carlos Sainz | Ferrari | +10.535 |
7. | Lance Stroll | Aston Martin | +15.804 |
8. | Fernando Alonso | Alpine | +17.201 |
9. | George Russell | Williams | +19.742 |
10. | Esteban Ocon | Alpine | +20.868 |
11. | Nicholas Latifi | Williams | +23.743 |
12. | Sebastian Vettel | Aston Martin | +24.621 |
13. | Antonio Giovinazzi | Alfa Romeo | +27.216 |
14. | Robert Kubica | Alfa Romeo | +29.769 |
15. | Mick Schumacher | Haas | +51.088 |
16. | Nikita Mazepin | Haas | nie ukończył |
17. | Lewis Hamilton | Mercedes | nie ukończył |
18. | Max Verstappen | Red Bull Racing | nie ukończył |
19. | Pierre Gasly | Alpha Tauri | nie ukończył |
20. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | nie ukończył |
Czytaj także:
"Miła, sympatyczna, ciepła". Agnieszka Pyra zginęła w Rajdzie Śląska
Atak na World Trade Center. Ferrari zrobiło coś wyjątkowego