- To był normalny incydent wyścigowy - powiedział gazecie "Osterreich" Helmut Marko o zdarzeniu, które miało miejsce w ostatnim GP Włoch. W połowie wyścigu Max Verstappen zderzył się z Lewisem Hamiltonem w pierwszej szykanie. W tej sytuacji obaj kierowcy przedwcześnie odpadli z rywalizacji.
Toto Wolff z Mercedesa nazwał manewr Verstappena "faulem taktycznym", bo jego zdaniem, Holender zdawał sobie sprawę z tego, że Hamilton wygra GP Włoch. - Wcześniej Lewis zostawił mu dużo miejsca w czwartym zakręcie na pierwszym okrążeniu i uniknął kolizji - stwierdził Austriak w "Corriere dello Sport".
Szef Mercedesa dodał też, że trzeba zrobić wszystko, aby Verstappen i Hamilton nie zanotowali kolejnych wypadków w sezonie 2021. - Musimy tego uniknąć w przyszłości, że kierowcy zderzą się z powodów taktycznych, bo wiedzą, że stracili pozycję na torze i może ich to kosztować stratę punktów - dodał Wolff.
ZOBACZ WIDEO: Sebastian Świderski stawia ważne pytanie. "Co się stało, że nagle nasza kadra zagrała bardzo dobre zawody?"
Słowa Wolffa rozbawiły jednak Marko, zdaniem którego Mercedes niepotrzebnie tworzy różne "historie" na temat zdarzeń z GP Włoch. - To wszystko jest zmyślone przez Mercedesa - powiedział doradca Red Bull Racing.
- Verstappen już wysiadł z bolidu, podczas gdy Hamilton nadal próbował wydostać się z pułapki żwirowej. Samochód medyczny to zauważył i pojechał dalej. A teraz nagle Mercedes twierdzi, że biedny Lewis doznał kontuzji - dodał Helmut Marko.
Austriak odpowiedział też na zarzuty Wolffa, jakoby Verstappen celowo wykonał manewr, bo był pewny przegranej z Hamiltonem na Monzie. - Co za bzdury! Mercedes był na to za wolny - skomentował 78-latek.
Po GP Włoch w klasyfikacji Verstappen ma 5 punktów przewagi nad Hamiltonem. Jednak Mercedes zapowiada, że nie będzie już wprowadzał poprawek do bolidu w sezonie 2021. Czy to oznacza, że w lepszej sytuacji jest Red Bull? - Nie wierzę w ani jedno słowo, które mówi ktoś z Mercedesa. Mamy 5 punktów przewagi, ale to nic. Będzie ciekawie aż do ostatniego wyścigu - podsumował Marko.
Czytaj także:
Kolejny wypadek Hamiltona i Verstappena kwestią czasu?
Chińczyk stawia żądania. Alfa Romeo ma problem