Kierowca Alfy Romeo traci cierpliwość. Co z jego kontraktem?
Antonio Giovinazzi nadal nie uzyskał informacji, czy jego kontrakt na starty w Alfie Romeo zostanie przedłużony. Włoch nie zachwyca w sezonie 2021, a zespół rozmawia z innymi kierowcami - w tym z Robertem Kubicą.
Jednak sam Giovinazzi też zaczyna się niecierpliwić. - Nie wiem, kiedy zostanie podjęta decyzja o moim kontrakcie - powiedział kierowca Alfy Romeo przed GP Rosji, cytowany przez agencję GNN.
- To nie jest pytanie do mnie. Pytajcie o to Frederica Vasseura. Nie mam innego wyjścia, jak starać się o najlepsze wyniki, tak jak w dwóch ostatnich weekendach F1. Jeśli to będzie możliwe, to muszę zdobywać punkty. Oby to wystarczyło - dodał Giovinazzi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny meczNiedawno w obronie Giovinazziego stanął nawet włoski automobilklub, który zaapelował do rządu o wsparcie finansowe dla kierowcy. Działacze są bowiem świadomi, że pozostali kandydaci do jazdy w Alfie Romeo, jak Guanyu Zhou czy Robert Kubica, mogą liczyć na solidny pakiet sponsorski.
- Ktoś mówił o tych rozmowach z rządem, ale ja nie mam żadnych wiadomości na ten temat. Sam nie prowadzę żadnych negocjacji w tej sprawie - zdradził Giovinazzi.
Nieoficjalnie w padoku F1 mówi się o tym, że w przypadku utraty miejsca w stawce, Giovinazzi będzie rezerwowym w Ferrari i Alfie Romeo. Regularnie miałby się za to ścigać w wyścigach długodystansowych WEC. Włoch jednak nie chce na razie o tym myśleć.
- W tej chwili wszystkie moje wysiłki skupiają się na pozostaniu w F1. Jeśli to się nie uda, to pomyślę o innych opcjach. Jednak to się wydarzy dopiero w roku 2022 - podsumował.
Czytaj także:
Nowe Grand Prix w Formule 1. Jest termin!
Vettel zdumiony. Jednoznaczna deklaracja