Nadchodzi spora zmiana w F1. Szef Alfy Romeo mówi o schizofrenii

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

Od sezonu 2022 młodzi kierowcy mają otrzymywać obowiązkową szansę jazdy w treningach F1. Pomysł podoba się niektórym szefom ekip, ale Frederic Vasseur z Alfy Romeo zwraca uwagę na niedociągnięcia nowego pomysłu.

Formuła 1 chce, aby młodzi kierowcy, którzy nie mają szans na regularne starty w królowej motorsportu, dostawali możliwość ścigania się bolidem F1. Dlatego od sezonu 2022 ma zostać wprowadzony przepis, który nakazuje oddać część piątkowych sesji treningowych juniorom. Jego dokładny kształt nie jest jeszcze znany, ale jego wprowadzenie zdaje się być przesądzone.

Pomysł F1 pochwalił Frederic Vasseur, który nie tylko szefuje Alfie Romeo, ale też od lat prowadzi zespół wyścigowy ART GP. Promuje on młode talenty w niższych seriach wyścigowych. - Szanse dla debiutantów w piątkowych treningach? Myślę, że to ogólnie dobry ruch dla tego sportu - powiedział Vasseur, którego cytuje GPFans Global.

- To najlepsza ekspozycja, jaką możemy dać tym dzieciakom, choć nie jestem pewien, czy akurat pierwszy piątkowy trening to dobry moment na takie coś. W przeszłości Alfa Romeo dawała szansę Leclercowi, Giovinazziemu czy Ilottowi, ale to nigdy nie jest łatwe. Wskakują do bolidu, którego nie mogą rozbić, bo dwie godziny później mamy kolejny trening - dodał Francuz.

ZOBACZ WIDEO: EFM Show 2. Zobacz najbardziej widowiskowe nokauty!

- Pierwszy punkt każdego treningu takiego młodego kierowcy to prośba o to, by się nie rozbił. Potem ma dwa przejazdy - pierwszy liczy jakieś 6 okrążeń, kolejny 3-4. W tym czasie musi coś pokazać. To schizofreniczna sytuacja, bardzo złożona, ale jest jak jest - stwierdził Vasseur.

Zdaniem szefa Alfy Romeo, szansa jazdy w piątkowych treningach F1 może pomóc młodym kierowcom w promowaniu swojego nazwiska i zwróceniu uwagi sponsorów. - To też pomoże debiutantowi znaleźć darczyńców na starty w F2. Myślę, że to dobra decyzja i dobry ruch, bo zbliży do siebie F2 i F1 - podsumował Francuz.

Nowy przepis uderzy jednak w Roberta Kubicę. Skoro część sesji treningowych F1 zostanie oddana młodym kierowcom, to automatycznie mniej treningów pozostanie do dyspozycji rezerwowych, takich właśnie jak Kubica. Na dodatek od sezonu 2021 skrócono piątkowe sesje z 90 do 60 minut. To przekłada się na to, że zespoły posiadają coraz mniej informacji przed podejściem do niedzielnego wyścigu.

Czytaj także:
Kierowca F1 wytoczył proces gigantowi. Dostanie pokaźne odszkodowanie
Czy zdążą na czas? Tor dopiero powstaje, a wyścig F1 w grudniu

Komentarze (6)
avatar
Pawel.P
30.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślisz że jak będziesz na bieżąco usuwał artykuły z pierwszej strony to nikt się nie dowie że jesteś zniemczonym przybłędą??? 
avatar
cadi
30.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Nowy przepis uderzy jednak w Roberta Kubicę." Widział redaktorek nowy kontrakt Roberta na jazdy w 2022 ,skoro nowe przepisy mają wejść w 2022 ? Skąd taka pewność ,że Robert będzie choćby rezer Czytaj całość
avatar
emcanu
30.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z założenia pomysł nie jest zły, tyle że docelowe rozwiązanie powinno finansowo zabezpieczyć zespoły, gdy ci młodzi będą regularnie rozbijać auta. Teraz tacy kierowcy muszą się mieć na bacznośc Czytaj całość