Internauci zakpili z kierowcy F1. Doczekał się swojego punktu w Mapach Google

Lando Norris mógł wygrać GP Rosji, co byłoby jego pierwszym triumfem w karierze w F1. Brytyjczyk popełnił jednak błąd w końcówce wyścigu, gdy nie zmienił opon na przejściowe. Stało się to pretekstem do niewinnego żartu internautów.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
mapa Soczi Archiwum prywatne / Mapy Google / Na zdjęciu: mapa Soczi
Chociaż od GP Rosji minęły już niemal dwa tygodnie, to wielu kibiców Formuły 1 wciąż rozpamiętuje to, co wydarzyło się na torze w Soczi. Tam Lando Norris miał szansę na swoje pierwsze zwycięstwo w karierze w F1. Do pewnego momentu wszystko układało się po myśli kierowcy McLarena.

Wprawdzie w końcówce GP Rosji część strat do młodego Brytyjczyka odrobił Lewis Hamilton, ale szefostwo McLarena wierzyło, że mimo wszystko 21-latek utrzyma prowadzenie. Jednak na trzy okrążenia przed metą w Soczi lunęło, a to zmieniło układ gry.

Norris i Hamilton nie chcieli początkowo zjechać po opony przejściowe, ale starszy z Brytyjczyków zrobił to po informacji z Mercedesa, że zapowiadane są intensywniejsze opady. Inną prognozą dysponował McLaren, który wierzył w to, że deszcz szybko ustanie.

ZOBACZ WIDEO: Orlen z ofertami w F1. "Dla wielu teamów jesteśmy atrakcyjni"

Decyzja zespołu i Norrisa okazała się błędna. Młody kierowca na mokrym torze zaczął się ślizgać i zbyt późny zjazd do alei serwisowej sprawił, że finiszował on jako ósmy w stawce F1. Dla internautów stało się to pretekstem do niewinnego żartu.

W mapach Google w miejscu toru w Soczi umieszczono nowy punkt o nazwie "Lando Norris hopes and dreams", co należy tłumaczyć jako "Nadzieje i marzenia Lando Norrisa". Nowa lokalizacja znajduje się w miejscu, gdzie Brytyjczyk wypadł z toru wskutek jazdy na slickach i pogrzebał tym samym swoje szanse na wygraną.

"Nie polecam odwiedzać tego miejsca, bo przywołuje bolesne wspomnienia" - napisał jeden z użytkowników Google'a pod nowym punktem na mapach Google.

Co ciekawe, Norris po GP Rosji przyznał w telewizyjnym wywiadzie, że w zeszłym roku zmagał się z depresją, bo po debiucie w F1 nie potrafił sobie poradzić z presją i oczekiwania względem jego osoby. Brytyjczyk zwracał uwagę m.in. na krytykę kibiców w social mediach. Powyższe zdarzenie jest najlepszym dowodem na to, że czasem przybiera ona zbyt abstrakcyjne formy.

Czytaj także:
Może dojść do tragedii. Chce kary dla kierowcy F1
F1 skręca w stronę ekologii. Rewolucyjne paliwo od 2025 roku

Czy Lando Norris wygra w sezonie 2021 choć jeden wyścig F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×