Robert Kubica oczekuje na oficjalne wieści ws. sezonu 2022. Polak wymieniany jest wśród kandydatów do jazdy w Alfie Romeo w Formule 1, ale też jego szanse nie są zbyt duże. Szwajcarski zespół spogląda bardziej w kierunku młodych kierowców i dopiero ewentualne fiasko rozmów z nimi, może zwiększyć szanse Kubicy na angaż w F1.
Kubica temat w swojej przyszłości poruszył w Eleven Sports przy okazji wizyty na GP Turcji. - Minęły dwa tygodnie odkąd rozmawialiśmy w Rosji. Dla mnie sytuacja jest jaśniejsza. Koncentruję się na rzeczach, które mogę kontrolować. Tam jest dobrze według mnie. Sytuacja jest dość klarowna. Wygraliśmy tytuł w ELMS, ale mamy jeszcze jeden wyścig do odjechania - powiedział krakowianin.
36-latek był dość tajemniczy, ale też ze słów Polaka można wyczytać, że raczej nastawia się on na brak kontraktu w F1 i szukanie okazji do jazdy w innej serii wyścigowej. - Przyszły rok? Sytuacja jest klarowna, ale będzie trzeba poczekać, abym ja się dowiedział. Koncentruję się na rzeczach, na które mam wpływ. Może to dziwnie zabrzmieć, ale z jednej strony jest klarownie, ale z drugiej czekam na decyzje - dodał Kubica.
ZOBACZ WIDEO: To jedna z najpiękniejszych WAGs świata. Tym wideo podbija internet
Ciągnięty za język, Kubica nie chciał jednak zdradzić szczegółów. Nieoficjalnie mówi się, że Polak może w sezonie 2022 startować w długodystansowych mistrzostwach świata WEC. To jednak możliwe będzie w sytuacji, gdy zabraknie dla niego miejsca w F1.
- Pewne rzeczy się klarują, bo proces idzie do przodu. W Rosji mówiłem o różnych planach. Nie wiem, do którego jest najbliżej, bo sytuacja nie musi iść w parze. Jedna może zależeć od drugiej i tak dalej. Dopóki pewnej decyzji nie będzie, to ten plan który jest najbliżej nie jest blisko, bo zależy od innego planu - wyjaśnił Kubica.
W rozmowie z Eleven Sport Robert Kubica zwrócił uwagę na to, że "dwa plus dwa bardzo często w matematyce daje cztery" i "nie trzeba być super geniuszem, aby zrozumieć pewne rzeczy w F1". - To skomplikowane, ale zawsze tak jest, gdy łączysz programy wyścigowe. Ja mogę być blisko planu C, ale on nie wypali, jeśli plan A będzie wyglądał zupełnie inaczej. To będzie plus albo minus - podsumował Kubica.
Czytaj także:
Lewis Hamilton ryzykuje swoją karierą. Nie porzuci polityki
Fernando Alonso trafił na dywanik. Znana decyzja sędziów