Lewis Hamilton zdominował wydarzenia w GP Sao Paulo. W sobotę kierowca Mercedesa, po wykluczeniu z wyników kwalifikacji z powodu nieregulaminowego tylnego skrzydła, przedarł się z końca stawki na piąte miejsce. W niedzielę Brytyjczyk niemal skopiował swój wyczyn - tym razem z dziesiątego pola przedarł się na pierwsze.
Świetne tempo Mercedesa na Interlagos mogło budzić podziw, ale też problemy niemieckiej ekipy z tylnym skrzydłem wywołały pewne wątpliwości. Co zrobiła ekipa z Brackley, że nagle stała się tak szybka? - Musimy się przyjrzeć temu, skąd bierze się ich prędkość - powiedział Christian Horner, cytowany przez agencję GMM.
- To nie jest normalne, że nagle są tak szybcy. Jest jednak za wcześnie, by składać jakiś protest - dodał szef Red Bull Racing.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenie
Zdaniem części obserwatorów, Mercedes może stosować elastyczne tylne skrzydło, czyli patent, który w swoim bolidzie miał Red Bull Racing na początku sezonu 2021. Jednak wtedy niemiecki zespół wszczął działania, które zakończyły się wydaniem nowej dyrektywy technicznej. Teoretycznie stosowanie giętkich materiałów zostało zatem ograniczone.
- Czy możemy złożyć protest? To nasza ostatnia deska ratunku. Nie mamy wystarczających faktów, aby móc kontynuować działania w tej sprawie. Musielibyśmy mieć części, które naszym zdaniem nie są zgodne z regulaminem - skomentował Helmut Marko, doradca Red Bulla.
Mercedes odpowiada, że dobre tempo Hamiltona w GP Sao Paulo to efekt użycia nowego silnika, który na początku swojego życia oferuje znacznie więcej mocy, niż po przejechaniu setek kilometrów.
- U nas nowy silnik dostarcza dodatkowe 3-5 kWh mocy. Hamilton po wymianie zyskał co najmniej 15 kWh. Mercedes twierdzi, że mają szalone zużycie silnika, ale niewiele nam to pomoże, bo za chwilę mistrzostwa i sezon dobiegną końca. Dlatego próbujemy zrozumieć, jak to wszystko u nich działa - dodał Marko.
Do zakończenia sezonu 2021 pozostały trzy wyścigi, w których zdobyć można 75 punktów. Liderem mistrzostw świata jest w tej chwili Max Verstappen. Kierowca "czerwonych byków" ma 14 "oczek" przewagi nad Lewisem Hamiltonem.
Czytaj także:
Red Bull ma oko na Mercedesa. W F1 robi się coraz goręcej
Robert Kubica nie dostał szansy. "Alfa Romeo dokonała właściwego wyboru"