Alfa Romeo długo kazała czekać kibicom Formuły 1 na przedstawienie składu na sezon 2022. W ostatni wtorek Szwajcarzy oficjalnie poinformowali, że nowym kierowcą tej ekipy Guanyu Zhou, co zamknęło wszelkie dyskusje na temat zestawienia ekipy z Hinwil w przyszłym roku.
Jednak Alfa Romeo nadal prowadzi ważne rozmowy, w które zaangażowany jest m.in. Robert Kubica. Zespół szuka kierowcy, który będzie pełnił rolę rezerwowego. Równocześnie Frederic Vasseur chciałby mieć w odwodzie kogoś, kto będzie pomagał zespołowi również w symulatorze.
W przypadku Kubicy w grę wchodzi też dalsza współpraca Alfy Romeo z Orlenem. - Rozmawiamy, to nasz główny sponsor. Mamy dobre relacje, również z Robertem - powiedział enigmatycznie Vasseur w rozmowie z Eleven Sports.
ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek
Pozyskanie Zhou, który zapewnił Alfie Romeo sponsorów, może wpłynąć na dalsze partnerstwo szwajcarskiego zespołu z Orlenem. Logotypy firm z Państwa Środka mogą bowiem zająć miejsca na bolidzie, które dotąd były zarezerwowane dla polskiego giganta paliwowego.
Z ustaleń WP SportoweFakty wynika, że najprawdopodobniej Orlen i Kubica nadal będą współpracować z Alfą Romeo. Jakiegokolwiek komunikatu w tej sprawie możemy się spodziewać najwcześniej w przyszłym tygodniu. Polak miałby pojawić się w kilku piątkowych treningach F1, ale jego uwaga będzie skupiona na wyścigach długodystansowych WEC. To ma być bowiem główny program startowy krakowianina w sezonie 2022.
Alfa Romeo wie, że nie będzie mogła liczyć na Kubicę podczas każdego weekendu F1. Wynika to nie tylko z faktu, że krakowianin najpewniej ścigać się będzie w WEC, ale też nie jest on zainteresowany pojawianiem się na każdym wyścigu tylko po to, by obserwować wydarzenia z boksów zespołu. Dlatego Vasseur szuka alternatywy.
Jedną z nich jest współpraca z Theo Pourchaire. 18-latek regularnie ściga się w Formule 2, dlatego też nie będzie dostępny w każdy weekend, ale mógłby się dzielić obowiązkami z Robertem Kubicą. Kolejna opcja to korzystanie z pomocy Antonio Giovinazziego, który po sezonie 2021 po trzech latach pożegna się z zespołem. Tyle że 27-latek w przyszłym roku będzie się regularnie ścigać w Formule E. Na dodatek relacje Giovinazziego z Alfą Romeo ostatnio są mocno napięte, po kolejnych krytycznych komentarzach Włocha.
Czytaj także:
Mistrzostwo świata dla Polaka o krok
Lewis Hamilton chce kontroli F1